Islandia to zdecydowanie mało przyjazny kraj dla portfela turysty, dlatego chętnie podpowiem Ci, jak można odrobinę zaoszczędzić na podróży do Islandii!
Zanim wyjdziesz z lotniska…
…idź na zakupy do sklepu bezcłowego w Keflaviku! Jest to jedyna okazja, kiedy nie zbankrutujesz na alkoholu, który w Islandii nie dość, że jest potwornie drogi, to jeszcze nie tak łatwo dostępny! Ceny alkoholi porażają, więc ten, kto pije, musi mieć sporo kasy 🙂 . A poza tym, w Islandii alkohol można kupić tylko w sklepach monopolowych (Vínbúðin), które zamykane są najczęściej o 18:00, a w niedziele zawsze są zamknięte. Zatem lotnisko w Keflaviku, to najlepsza okazja, aby się obłowić (no i nie tylko w alkohol!).
Nie kupuj butelkowanej wody do picia!
Woda w plastikowej butelce niczym się nie różni od tej z kranu, a poza tym… to jedna z najczystszych wód na świecie! 🙂 Zatem warto mieć przy sobie swój ulubiony bidon (albo po prostu butelkę po napoju) i dolewać sobie wody z kranu – oczywiście tą zimną, gorąca może pachnieć zgniłymi jajami (to woda geotermalna!).
Masz ochotę na kawę? Idź do banku!
Islandczycy kochają pić kawę, a w związku z tym, w wielu urzędach i instytucjach, a także supermarketach stoją ekspresy do kawy, z których normalnie każdy z nas może korzystać. Co więcej, często obok leżą jakieś ciasteczka, albo czekoladki, więc jeżeli masz ochotę na małą, szybką kawę wystarczy, że wpadniesz np. do banku!
Darmowe zwiedzanie Reykjaviku!
W większości turystycznych stolic świata można wybrać się na darmowe spacery po miastach z przewodnikiem. Również w Reykjaviku jest taka możliwość, a Marteinn, to człowiek urodzony do oprowadzania grup turystycznych! Na pewno nie będziesz żałować spędzonych z nim dwóch godzin, a poza tym… i tak z czystą przyjemnością dasz mu napiwek :). Wycieczkę możesz zarezerwować tutaj: City Walk Reykjavik.
Gdzie robić zakupy spożywcze?
Prędzej czy później (raczej prędzej) najdzie cię potrzeba odwiedzenia sklepu spożywczego, ale uwaga! Szerokim łukiem omijaj sklepy 10-11 oraz Víðir! Są one najdroższe i robią w nich zakupy tylko turyści albo zdesperowani Islandczycy. Rozglądnij się za sklepami: Bónus, Krónan lub Nettó – są one najtańsze, a zaopatrzenie mają bardzo dobre!
Śledź ‘happy hours’
Jeżeli chcesz pochodzić po pubach na Laugavegur (i nie tylko) w Reykjaviku, a przy tym nie zbankrutować, koniecznie ściągnij sobie aplikację ‘Appy Hour’ , z której będziesz wiedzieć, do jakiego baru wpaść (i o jakiej godzinie), aby napić się piwa ze zniżką. Jedyny minus jest taki, że takie promocje trwają w ciągu dnia (np. od 15:00 do 19:00), a nie wieczorami, kiedy faktycznie jest to najlepsza pora na piwo. Jednak jeżeli nadal masz ochotę odwiedzić islandzki pub i przy tym zaoszczędzić, chyba nie masz innego wyboru.
Używaj publicznych sieci Wi-Fi!
Jak ja się zdziwiłam, kiedy złapałam Wi-Fi, jadąc autobusem komunikacji miejskiej (Strætó), albo czekając na autokar na Dworcu BSÍ w Reykjaviku! Dziś już się nie martwię o Internet w telefonie, kiedy zużyję pakiet, bo zawsze gdzieś ten net złapię! Na głównych ulicach, w barach, kawiarniach, sklepach, przystankach, autobusach, itd…
Gdzie kupić pamiątki i na nich nie zbankrutować?
W centrum Reykjaviku znajdziesz mnóstwo sklepików z pamiątkami i choć jakość ich nie jest tak tragiczna, to jednak i tak większość jest “made in China”. Dlatego warto wybrać się na pchli targ w Reykjaviku (Kolaportið), gdzie znajdziesz mnóstwo rękodzieła i oryginalne islandzkie produkty. Ceny również, jak na islandzkie warunki, nie są zbyt wygórowane. Kolaportið znajduje się przy Starym Porcie (Tryggvagata 19). Zobacz:
Gdzie spać?
Jeżeli chodzi o zaoszczędzenie pieniędzy na noclegach, to w Islandii bardzo popularne jest Airbnb! Tak samo łatwo jest znaleźć kanapę na Couchsurfing! Jeżeli jednak wolisz skorzystać z hotelu/hostelu, to warto mieć przy sobie swoją pościel/śpiwór, ponieważ dzięki temu możesz dostać spory rabat! A może jednak namiot? Jeżeli chcesz w ten oto sposób spać w Islandii, to nie ma z tym najmniejszego problemu, ponieważ można rozbijać się praktycznie wszędzie! Jedyny warunek to… pogoda! Szczerze nie wyobrażam sobie rozbijania namiotu podczas sztormu, ale… do odważnych świat należy :). Kempingów też jest mnóstwo w całym kraju, a ceny, ponownie podkreślę, jak na islandzkie warunki nie są zbyt wygórowane (Reykjavik Campsite 2200 kr za noc).
Korzystaj z transportu publicznego lub…
Bardzo dużo pieniędzy turyści wydają na transport, ponieważ nie należy on do zbyt tanich. Dla przykładu, jeden bilet autobusowy w Reykjaviku kosztuje aż 570 kr. Dlatego warto, abyś załatwił sobie nocleg w centrum. Plusem jest to, że do ważniejszych miejsc/atrakcji turystycznych w Reykjaviku dojdziesz piechotą. Jednak jeżeli będziesz chciał gdzieś podjechać, to wybierz jednak transport publiczny (Strætó) zamiast taksówki. Taksówki są koszmarnie drogie!
Jest jeszcze inny sposób… Dużo ludzi w Islandii oferuje prywatne przewozy (warto zapisać się do facebookowych grup dt. Islandii po więcej informacji).
Czym dojechać do Reykjaviku z lotniska/z Reykjaviku na lotnisko? – flybus 3.899 kr (w jedną stronę)
Zrezygnuj z Błękitnej Laguny
Choć Blue Lagoon to wspaniała atrakcja turystyczna Islandii, to jest ona niestety bardzo droga (wstęp od 54 €). Jednak jeżeli wynajmiesz samochód i będziesz podróżować po wyspie, nie raz będziesz mieć okazję natrafienia na naturalne gorące źródła Islandii. Polecamy ci również zajrzeć na tę stronę: http://hotpoticeland.com/, na której znajdziesz wszystkie gorące źródła i baseny, które możesz odwiedzić 🙂 .
Darmowe atrakcje Reykjaviku
Nie ma to, jak korzystanie z darmowych atrakcji regionu! Zaproponujemy ci kilka fajnych miejsc w Reykjaviku, które możesz odwiedzić za darmo, a przy okazji, które będziesz długo miło wspominać.
Góra Esja (914 m n.p.m.) – co prawda znajduje się ona ok. 20 kilometrów na północ od Reykjaviku, ale naprawdę nie jest trudno do niej dotrzeć. Wystarczy, że autobusem numer 57 wysiądziesz na przystanku “Esjurætur – Hiking Center”, a znajdziesz się u jej podnóża.
Elliðár – w Reykjaviku znajduje się również dolina Elliðár, która również jest bardzo łatwo osiągalna transportem publicznym. Znajduje się tutaj rzeka, wodospady, mnóstwo ptactwa, zieleni i kwiatów… Idealne miejsce na wypoczynek, piknik… Taki reykjavicki Central Park :).
Grótta – latarnia morska w Reykjaviku to kolejne godne uwagi miejsce w mieście. Ponownie, dotarcie do latarni nie jest trudne (chociaż najbliższy przystanek autobusowy jest od latarni oddalony o ok. 1 km), a dojedziesz do niej autobusem numer 11 (przystanek: Lindarbraut/Hofgarðar). Jest to nie tylko doskonałe miejsce na romantyczne spacery, ale również świetny punkt na obserwacje zorzy polarnej!
Tjörnin – spacer alejką wzdłuż jeziora Tjörnin w centrum Reykjaviku, to idealny sposób na rozpoczęcie lub zakończenie zwiedzania miasta. Jezioro jest bardzo popularne wśród Islandczyków, którzy po prostu lubią spędzać nad nim czas.
Kolaportið – pchli targ w Reykjaviku jest doskonałym miejscem dla osób, które lubią oglądać i kupować starocie i rękodzieła. Fajnie jest się tutaj przejść, nawet jeśli nie ma się w planach robienia zakupów!
8 komentarzy
Ach cudownie było się znowu przenieść na Islandię wraz z Twoim wpisem, tam z resztą się poznałyśmy na etapie “po prostu zwiedzam Islandię” 😀
Woda z kranu na Islandii (naturalnie zimna, bo ciepła śmierdzi zgniłym jajem) to – jakkolwiek dziwnie to brzmi – to była najpyszniejsza woda, jaką w życiu piłam i żadna inna, nawet ostatnio na północy Norwegii, nie smakowała mi tak dobrze jak tam!
Błękitna Laguna była nuuuudna, wszyscy tam jadą z wielkimi oczekiwaniami, a tak serio to ja tam po 15 minutach umierałam z nudów. Tylko wydaje mi się, że płaciłam 35€, ale nie wykluczone, że od 2015 podrożało 🙂
Perlan potwierdzam super punkt widokowy, żałuje tylko tej latarni morskiej – jakoś nie zanotowałam jej wtedy 🙂 A City Walk z Martinem był super!
Ja bardzo miło wspominam ten pierwszy raz w Islandii, w ogóle super było wtedy, jak się wszystkie poznałyśmy!
Woda faktycznie jest the best, ale ja zawsze będę jednak tęsknić za naszą mineralną, tu takiej nie dostaniesz :(. Wiesz, że nie wszystkie właśnie śmierdzą zgniłym jajem? My mamy taką w domu właśnie oczyszczoną :D.
Laguna teraz, jak sprawdzałam to minimum 40 eurasów! Ja jeszcze płaciłam 35 tak jak Ty!
Mam nadzieję, że jeszcze tutaj kiedyś wpadniesz i raz jeszcze sobie pozwiedzamy razem ISLANDIĘ! <3
Na kawę do banku? Będę pamiętać, ale nie powiem, mam trochę wątpliwości. Chyba czułabym się niekomfortowo, to jednak zapewne dla klientów a nie turystów 😀
Nie spodziewałam się, że w samym Reykjaviku jest tyle miejsc do zobaczenia, raczej każdy pisze, żeby jak najszybciej wsiadać w samochód i podziwiać to co poza miastem 🙂 A tu proszę cała lista – wrócę na pewno do tego wpisu jak będę wybierać się na Islandię.
Heh, no tak niby dziwnie to brzmi, ale nawet w informacji turystycznej o tym chętnie informują, zresztą nie tylko w bankach, ale w wielu miejscach, nawet hipermarketach – co śmiesznie wygląda.
Mieszkamy w Reykjaviku, więc tak jakby mamy większą szansę to miasto dobrze poznać i chyba dlatego nie byliśmy kolejnymi, którzy wyganiają ze stolicy 😀
Pozdrawiamy i do zobaczenia, jak już tutaj przybędziesz! 🙂
Świetne porady! Na pewno przydadzą się w czasie podróży na Islandię 🙂 Zwiedzanie na pieszo to moja ulubiona forma odkrywania miejsca, w którym jestem. A do tego kawa w banku 😀 Często korzystałaś?
Demi, czy sugerujesz, że w Rejkaviku będzie nam aż tak zimno, że bez alkoholu się nie objedzie! 😀 Rozumiem, że chodziło o taki trochę “chronologiczny poradnik”, ale alkohol w pierwszym punkcie po prostu mnie powalił! A tak na serio, jak zwykle ciekawy i przydatny tekst, chociaż sobie z kanapy można pomarzyć! 🙂
Pamiętam, jak się poznałyśmy na Islandii <3 Myślałam, ze może dorzucę coś od siebie, ale chyba wyczerpałaś temat 🙂 Potwierdzam, city walk z Marteinnem jest genialny, uśmiałam się i nauczyłam sporo! Buziaki!
Czad. Mam ogólnie słabość do Skandynawii, ale ostatnio po obejrzeniu kilku islandzkich seriali (i dokumentu o Sigur Ros) zdecydowanie wygrywa ta wyspa 🙂