Urodziny, imieniny, ślub, święta, chrzciny, kolejne święta, rocznica, narodziny dziecka, dzień matki, ojca, dziewczyny, chłopaka… – dawanie prezentów stało się niejako naszym społecznym rytuałem. W ciągu roku jest tyle okazji do obdarowania ludzi prezentami, że czasami pomysły się kończą. To ja mam jeszcze jeden, który mam nadzieję, uratuje wielu: masaż relaksacyjny!
Polacy podbili Islandię już dawno temu, więc usługi wykonywane przez Polaków na Islandii nas nie dziwią. Wachlarz usług jest coraz szerszy, a niedawno doszły do nich również masaże Elizy, czyli Polki mieszkającej od roku na Islandii. Elajzę poznaliśmy dzięki… Instagramowi, a niedawno dałam się namówić na prywatny masaż relaksacyjny w jej wykonaniu! W sumie wcale nie trzeba było mnie namawiać, bo masaże, czy chociażby leżenie na macie z kolcami, to jest taki rodzaj relaksu, który lubię najbardziej. Zawsze wszystkiemu, co jest lecznicze, terapeutyczne, a przy tym relaksujące, mówię TAK!
Na Islandii, jeżeli chodzi o koronawirusa, sytuacja jest na tyle dobra, że od początku maja znów możemy korzystać z usług. Otwarte są salony fryzjerskie, gabinety kosmetyczne, SPA, a osoby prywatnie wykonujące usługi, wreszcie na nowo zaczęły uzupełniać swoje terminarze nowymi rezerwacjami. Mnie do swojego dopisała Eliza Palacz, czyli najlepiej masująca Polka na Islandii.
Opowiem Ci, jak wykonanie takiego masażu wygląda w domu, co jest świetną opcją np. dla młodych (i zmęczonych) mam czy w zasadzie dla kogokolwiek, kto woli (lub musi) w nim pozostać. Już na wstępie Ci powiem, że jest to genialny pomysł na prezent dla bliskiej osoby, no i oczywiście dla siebie samego!
Profesjonalny masaż relaksacyjny w domu
Eliza przyjechała z wielką kwadratową paką. Szybko okazało się, że przywiozła ze sobą specjalistyczne łóżko do masażu, które w mig rozłożyła. Wyłożyłyśmy je narzutą i czym prędzej miałam się na nim położyć. Zasłoniłyśmy okna, ja rozpaliłam świeczki i kadzidełko, a moja masażystka, zanim przeszła do pierwszych ucisków, włączyła wyjątkowo relaksacyjną muzykę (ze skrzypcami!), którą specjalnie dla mnie przygotowała. Dobra atmosfera to przede wszystkim!
Ja, leżąca na brzuchu i próbująca całkowicie się rozluźnić, niemal od pierwszych chwil zaczęłam ‘odlatywać’. Było mi po prostu błogo i szybko sobie przypomniałam, jaki cudowny wpływ ma taki masaż zarówno na ciało, jak i samopoczucie. Pomimo dodatkowo toczącej się rozmowy i biegającego Kajetana po salonie, poczułam, że mój umysł zaczął się odprężać, a moje ciało regenerować. Stres z każdym kolejnym ruchem sprawnych rąk Elizy ulatywał, a ja nie chciałam, aby ta sesja się skończyła. Czy w tym momencie młode mamy sobie wyobrażają, jakie to jest fenomenalne? Prawda? Ekstra! Od noszenia dziecka, zabaw z dzieckiem czy biegów za dzieckiem, to jest coś co wymęczone (moje!) ciało, potrzebuje.
Dla kogo jest dobry masaż relaksacyjny?
Taki masaż relaksacyjny jest dobry nie tylko dla mam opiekujących się energicznymi dziećmi. Jest idealny w zasadzie dla wszystkich, którzy chcą poczuć dogłębny relaks i odprężenie na poziomie ciała i umysłu, odciąć się, choć na chwilę od trudów codziennego życia oraz dla tych, którzy cenią sobie wyjątkowe chwile tylko dla siebie. Jest też idealny dla mnie, nie tylko jako młodej i wiecznie uganiającej się za swoim żywotnym synkiem mamy, ale również osoby, która niestety ma problem mięśniowy przy kręgosłupie. Plecy bolą mnie w zasadzie codziennie i tylko fizjoterapia, akupresura oraz właśnie tego typu masaż relaksacyjny potrafią mi pomóc. Masaż relaksacyjny oprócz relaksu, jak sama nazwa wskazuje, jest właśnie uzdrawiający i regenerujący, i ja to potwierdzam. Z pewnością zmniejsza napięcie mięśni, pomaga się odstresować (a wszyscy dobrze wiemy, jak stres negatywnie na nas oddziałuje), niweluje bóle, przyspiesza metabolizm oraz przepływ krwi i limfy, a także poprawia humor oraz wygląd skóry.
O czym pamiętać przed masażem?
Trzeba jednak pamiętać, aby powiedzieć swojemu masażyście o problemach zdrowotnych, jeżeli takowe występują, ponieważ niektóre schorzenia mogą być przeciwwskazaniem do jakiegokolwiek masażu. Ja nie musiałam o tym pamiętać, ponieważ Eliza przed masażem mnie o to zapytała. Byłam tym bardzo miło zaskoczona, ponieważ nigdy wcześniej żaden masażysta mnie o to nie zapytał.
O niczym więcej nie musiałam myśleć. Eliza wszystko, co potrzebne miała przy sobie, no i w sobie.
Masaż u Polki na Islandii
Miałam szczęście i ogromną przyjemność poznać Elizę Palacz, która jest profesjonalną masażystką z ogromnym doświadczeniem, a przede wszystkim talentem. Jej magiczny, terapeutyczny dotyk doceniają nie tylko zwykli klienci – tacy jak ja – ale również znane osoby np. z naszego polskiego show-biznesu, czy… omański szejk! Zaskakujące, prawda? I właśnie tę niezwykłą i obdarzoną wielkim darem osobę mamy na Islandii! Eliza ma kilkunastoletnie doświadczenie, jest masażystką wykształconą z certyfikatami i wykonuje najróżniejsze masaże. Ja miałam zrobiony relaksacyjny, ale Eliza jest specjalistką również w hawajskim Lomi Lomi (muszę kiedyś spróbować!) i wielu innych. Poza tym jeszcze nigdy nie widziałam osoby, która tak się rozczulała, kiedy opowiadała o swojej pracy. Eliza naprawdę ją kocha, a okres kwarantanny był dla niej koszmarem, bo bez pracy nie żyje. Czasy się polepszają (przynajmniej na Islandii), a więc śmiało możecie umawiać się do Elizki! Spieszcie się, bo moje przeczucie mówi mi, że niedługo będzie trudno się do niej dostać. 😁
Masaż w jej wykonaniu, np. masaż relaksacyjny, który był mi zrobiony, będzie IDEALNYM prezentem dla ukochanej mamy na zbliżający się Dzień Matki, tak więc drogie dzieci, pomysł na prezent jest!
KONTAKT DO ELIZY PALACZ: (+354) 769 3328
https://www.instagram.com/p/BalRPQ0ApZ7/
https://www.instagram.com/p/-KJHqfD_SS/
https://www.instagram.com/p/BjsvDhcg2ZF/