Nasz Mały Świat
  • 🏠
  • BLOG O ISLANDII
  • PODRÓŻE PO ISLANDII
    • ISLANDIA PÓŁNOCNA
    • ISLANDIA POŁUDNIOWA
    • ISLANDIA WSCHODNIA
    • ISLANDIA ZACHODNIA
    • INTERIOR ISLANDII
    • REYKJAVÍK
    • PLANY PODRÓŻY
      • ZŁOTY KRĄG
      • SREBRNY KRĄG
  • WYCIECZKI TEMATYCZNE
    • GÓRY – WULKANY
    • WODOSPADY
    • GORĄCE ŹRÓDŁA
    • POLA GEOTERMALNE
    • LODOWCE
    • MIASTA I WSIE
    • MUZEA
    • ZWIERZĘTA
  • PRAKTYCZNE INFORMACJE
  • EMIGRACJA
  • CIEKAWOSTKI
  • POZNAJ NAS
  • WSPÓŁPRACA

Oglądaj nasz Insta blog

Na Islandii mamy tzw. Diamentową Plażę, która Na Islandii mamy tzw. Diamentową Plażę, która wraz ze znajdującą nie nieopodal laguną lodowcową Jökulsárlón, jest jedną z najbardziej znanych atrakcji turystycznych Islandii.

Plaża ta tak naprawdę nazywa się Breiðamerkursandur, a 'Diamentowa Plaża' to tylko taka turystyczna nazwa na zachętę, ale też doskonale ją opisująca. 

Na plaży tej znajdują się większe i mniejsze bryły lodu, które faktycznie przypominają diamenty. Te diamenty są fragmentami lodu, który trafił z pobliskiej laguny lodowcowej do oceanu, a następnie oszlifowane przez wzburzony Atlantyk i wyrzucony na pobliski brzeg.

Diamentów raz jest więcej, a raz mniej i podobno czasem w ogóle ich nie ma, ale są to informacje niepotwierdzone, bo my zawsze je widzieliśmy. 😉

Na plażę można dotrzeć z dwóch stron, przy czym wschodnia część jest bardziej znana. Plaża przecięta jest rzeką Jökulsá, ponad którą postawiono most, którym można dojechać na obie jej strony. Zostały one oznaczone jako: Eystri-Fellsfjara (wschodnia strona) i Vestri Fellsfjara (zachodnia strona).

Wycieczka nad lagunę lodowcową i plażę pełną lodowych diamentów można zrobić w ciągu jednego dnia z Reykjavíku (i o dowolnej porze roku), ale bedzie to długa i męcząca podróż. Dobrze sobie podzielić ten odcinek na przynajmniej dwa dni lub po prostu dotrzeć tam przy okazji objazdówki dookoła Islandii.

Cały artykuł o Jökulsárlón i Breiðamerkursandur znajdziesz na blogu: www.naszmalyswiat.pl/nasza-islandia 

#diamondbeachiceland #diamondbeach #blackbeach #breiðamerkursandur #lagunalodowcowa #glacierlagoon #jökulsárlón #glacier #glaciericeland #glacierbay #diamondsareagirlsbestfriend #diamondsareforever #traveliceland #visiticeland #wheniniceland #guidetoiceland #inspiredbyiceland #epiciceland #icelandlandscape #icelandphoto #icelandphotographer #icelandphotography #travelblog #travelblogger #islandia #naszaislandia #podróże #ciekawostki #podróżemałeiduże #fujifilmxt2
Adaptację Kajetana w islandzkim przedszkolu może Adaptację Kajetana w islandzkim przedszkolu możemy uznać za udaną! Kaj szybciej się przyzwyczaił do przedszkola niż my z myślą, że on tam chodzi, ale oczywiście jesteśmy ogromnie szczęśliwi, że zaczęliśmy już ten nowy etap w życiu. 🤍

Chwilę temu otrzymaliśmy wiadomość od przedszkola (wysłaną do wszystkich rodziców), w której pani prowadząca napisała o Kajetanie, jako o nowym chłopczyku, który dołączył do grupy i u którego "dostosowanie poszło bardzo dobrze". 😁 Dumni rodzice! 😎

W mailu dostaliśmy również informację o rozpoczynających się wyjściach na zewnątrz oraz rozpoczynających się warsztatach. Będą one trwać do końca marca i chodzi w nich o to, że dzieci będą bawić się błotem, wodą i farbą. 😀 Mamy być przygotowani, że dziecko będzie częściej przebierane, no bo będzie się brudzić i ma mieć dużo zapasowych ubrań. No ale przecież dziecko uczy się poprzez odkrywanie i doświadczanie! Cudownie to wszystko brzmi! Taką naukę (metoda Reggio Emilia), to my rozumiemy! Hah, Kajetan będzie zachwycony tym błotem! 🙈 

A na blogu czeka na Was nowy tekst - pierwszy z serii 'Przedszkole na Islandii' ! 🙋‍♂️

❤❤❤

#reggioemiliaeducation #reggioemilia #przedszkole #przedszkolak #edukacjadzieci #naszaislandia #islandia #islandia🇮🇸 #polacynaislandii #islandzki #lodowiec #lagunalodowcowa #iceland #icelandic #icelandglacier #glacierlagoon #traveliceland #visiticeland #travelingfamily #travellingkids #travellingtoddler #fatherandson #fathersongoals #fathertime #fathersonlove #podrozujacarodzina #dziewczynawpodróży #rodzinnepodróże #tataisyn #podróże
Dziecko składa się ze stu. Ma sto języków sto Dziecko składa się ze stu.
Ma sto języków
sto rąk
sto myśli
sto sposobów
w jaki myśli, bawi się i mówi.

Sto –
zawsze sto rodzajów
słuchania, dziwienia się i kochania.
Sto radosnych sposobów
na śpiewanie i rozumienie
na odkrywanie stu światów
na swobodne wymyślanie stu światów
na marzenie o stu światach.

Dziecko ma sto języków
i sto i sto i sto.
Dziewięćdziesiąt dziewięć z nich jednakże
zostają mu ukradzione
ponieważ szkoła i otoczenie
oddzielają jego głowę od ciała.

Każą mu:
myśleć bez rąk
tworzyć bez głowy
słuchać i nic nie mówić
rozumieć bez radości
kochać i dziwić się tylko
w czasie Wielkanocy i Bożego Narodzenia.

Każą mu:
odkrywać świat
dawno już odkryty.
Dziewięćdziesiąt dziewięć ze stu
zostają my ukradzione.

Mówią mu:
zabawa i praca
rzeczywistość i fantazja
nauka i wyobraźnia
niebo i ziemia
rozsądek i marzenie
są rzeczami, które nie pasują do siebie.
Mówią mu krótko i zwięźle
że nie ma stu języków.

Dziecko jednak mówi:
A gdyby tak było sto.

[Loris Malaguzzi „100 języków dziecka” z niem. tłum. Anna Lewandowska-Muller]

Oto wiersz twórcy metody nauczania Reggio Emilia. 

#reggioemilia #wiersz #edukacjadzieci #edukacjaprzedszkolna #lodowiec #lagunalodowcowa #lód #śnieg #zima #jezioro #landscapephotography #landscape_captures #glacierbay #glacier #glacierlagoon #glaciericeland #glacierlake #glacierhike #icelandscape #icelandglacier #iceland #icelandic #ig_iceland #beautifuliceland #icelandtravel #traveliceland #visiticeland #jökulsárlón #islandia #naszaislandia
Kiedy przeprowadziliśmy się do Islandii, zamiesz Kiedy przeprowadziliśmy się do Islandii, zamieszkaliśmy na naszym osiedlu i zobaczyliśmy naszą rejonową szkołę z przedszkolem, to od razu sobie powiedzieliśmy, że tu będzie się uczyło nasze dziecko! 😀 Tak więc posłaliśmy Kajetana do naszego rejonowego przedszkola, w którym stosowana jest włoska Metoda nauczania Reggio Emilia. Czy ktoś z Was ma z nią doświadczenie? Dla nas to jest nowa nazwa, chociaż sama idea bardzo bliska. 😉

Metoda ta polega na tym, że do dziecka podchodzi się indywidualnie, obserwując je i dając mu możliwość zaspokojenia jego twórczych potrzeb, co wiąże się z rozwijaniem jego uzdolnień. Nie ma w niej z góry narzuconego programu nauczania. Dziecku daje się swobodę w samodzielnym i różnorodnym odkrywaniu świata, które uczy się na swoich doświadczeniach. Dziecko jest budowniczym swojej rzeczywistości, a opiekunowie tworzą mu ciekawe, estetyczne, inspirujące i prowokujące do myślenia otoczenie. Dorośli inicjują różne projekty, rozmawiają z dzieckiem, towarzyszą mu w czynnościach i dokumentują jego rozwój.

Twórca metody, Loris Malaguzzi, twierdził, że dziecko ma w sobie 100 języków, którymi daje znać o swoich potrzebach. Tymi językami są m.in. rysowanie, malowanie, rzeźbienie, budowanie - ale więcej o nich będzie w osobnym poście.

W wielkim skrócie można powiedzieć, że to takie artystyczne przedszkole. ☺

#reggioemilia #reggioemiliaeducation #metodamontessori #edukacjaprzedszkolna #edukacja #rodzicielstwobliskosci #islandia #naszaislandia #polacynaislandii #islandzkieprzedszkole #iceland #icelandichighlands #icelandicmountains #icelandroadtrip #lostiniceland #absoluteiceland #tripiniceland #icelandphoto #icelandphotographer #icelandphotography #icelandtrip #icelandadventure #traveliceland #visiticeland #epiciceland #ig_iceland #icelandblogger #exploreiceland #icelandlandscape #landscapephotography
W jakim języku jest przedszkole, do którego idzi W jakim języku jest przedszkole, do którego idzie Kajetan? I w ogóle w jakich językach on mówi i jakich się uczy? 🤓

1️⃣ Kai idzie do islandzkiego przedszkola, w którym edukacja jest prowadzona w języku islandzkim. W tym momencie nie posługuje się tym językiem, choć jest naturalnie z nim zaznajomiony m.in. dzięki muzyce, książeczkom i kontaktowi z Islandczykami. 🇮🇸

2️⃣ My mówimy do Kaika po... polsku. Miłym zaskoczeniem dla nas było to, jak od początku wszystkie położne, pielęgniarki, pediatrzy, a nawet nasi islandzcy znajomi mówili nam, jak ważny jest dla naszego synka język polski. Zalecali nam, aby dużo do niego mówić po polsku i czytać mu polskie książeczki, a islandzkim się nie przejmować, bo nauczy się go szybko w szkole. Natomiast Kai nie ogląda bajek po polsku, ani też nie słucha polskich piosenek dla dzieci. I nie mamy zamiaru posyłać go do polskiej szkoły. 🇵🇱

3️⃣ Kai codziennie ogląda bajki i słucha piosenki dla dzieci, ale tylko po angielsku. W związku z tym całkiem dobrze rozumie ten język i stosunkowo dużo umie angielskich słówek i zwrotów, które bardzo ładnie wymawia. Bardzo lubi angielski i łatwo mu się go używa. 🇺🇲

* więcej o tym sposobie na angielski u dzieci wielokrotnie mówiła i pisała @ladygugublog 😉

4️⃣ Dodatkowo sporadycznie Kai ma kontakt z innymi językami, najczęściej japońskim (dzięki babci), ale też czasem arabskim i hindi (dzięki śpiewającej w tych językach mamie 😅). Ma też książeczki w różnych językach i coraz więcej czyta pojedynczych liter. Rozpoznaje różne wyrazy, np. ukochane apple. 🍏🤭

#naukajęzyków #naukajezyka #naukajęzyka #edukacjaprzedszkolna #edukacjadomowa #islandia #naszaislandia #polkazagranicą #islandzki #poislandzku #iceland #icelandic #icelandichighlands #icelandlandscape #epiciceland #traveliceland #visiticeland #icelandexplored #icelandphoto #outdoorlifestyle #hikingadventures #girlintravel #womanwhotravel #travellikeagirl #fujifilmpolska #girlsjustwannatravel #podróżniczka #polishwildgirl #dziewczynawpodróży #podróżująceplecy
Za kilka dni życie naszej rodziny się zmieni. Ma Za kilka dni życie naszej rodziny się zmieni. Mały Kai idzie do przedszkola! 😁 Tyle emocji i wielkie przygotowania powodują, że nie możemy o niczym innym rozmawiać! 🤭

Rozumie nas tu ktoś, prawda? 🙈

Niby tyle emocji, ale nie są negatywne - oczywiście, jak zawsze, jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni. 😁 Nie stresujemy się, tylko bardziej nie możemy się doczekać, aby przekonać się, jak faktycznie wygląda islandzkie przedszkole. Na razie możemy powiedzieć tyle, że:

👶 jest rejonizacja;
👶 nie ma żłobków, tylko od razu przedszkola, które jednak bardzo wcześnie przyjmują dzieci (niektóre przyjmują dzieci mające kilkanaście miesiący);
👶 od przyjęcia synka mamy stosunkowo bardzo częsty kontakt z przedszkolem - panie są przemiłe, już nam dały dużo informacji, w tym najważniejszą - co mamy kupić/przygotować synkowi do przedszkola;
👶 wyprawka do przedszkola, to nie kredki, nożyczki itd, tylko... ubrania;
👶 nie ma problemu z oddzielnym gotowaniem dla alergików (Kai nie je produktów mlecznych i mięsa).

Będzie dobrze... będzie super... aaaa, co to będzie! 😄

#naszaislandia #islandia #polacynaislandii #islandzkieprzedszkole #icelandichighlands #iceland #icelandlandscape #icelandicmountains #icelandscape #igiceland #icelandtravel #traveliceland #visiticeland #epiciceland #greeniceland #icelandicnature #icelandphoto #icelandphotographer #icelandphotography #travelphotography #beautifuliceland #amazingiceland #hiddeniceland #wheniniceland #icelandexplored  #welivetoexplore #earthoutdoor #outdoorlife #outdooradventures #hikingadventures
To miejsce, które nam oraz Wam tak bardzo się sp To miejsce, które nam oraz Wam tak bardzo się spodobało, to są góry Kerlingafjöll, które znajdują się w interiorze Islandii.

W przeciwieństwie do wielu innych, topowych atrakcji na Islandii, ta nie jest tak łatwo dostępna dla każdego turysty. Po prostu nie znajduje się tuż przy drodze nr 1. 😀  Dostać się tu można tylko samochodem 4x4, a sama jazda również należy do bardziej wymagających. Jednak jest łatwiej niż do Landmannalaugar (słynne tęczowe góry), bo np. nie trzeba przejeżdżać przez rzeki.

Ostatecznie naszym zdaniem podróż w Kerlingarfjöll nie jest tak trudna, a co więcej, jest to jedna z prostszych i ciekawszych tras dla tych, którzy dopiero zaczynają jeździć po islandzkich wyżynach.

Kerlingarfjöll to ryolitowe pasmo górskie (jest to drzemiący masyw wulkaniczny!) z najwyższym szczytem Snækollur, który ma 1,488 m n.p.m. Oprócz przepięknych, pomarańczowych wzgórz, których najwyższe szczyty pokryte są bielusieńkim śniegiem, u podnóża ich znajduje się obłędnie piękne pole geotermalne, Hveradalir. Tak więc dodatkowo tu dymi, bulgocze i pluska. Doznania niesamowite!

Ten pocztówkowy widok jest dostępny kilka kroków za parkingiem, tak więc nie trzeba wybierać się na żadną długą wędrówkę, aby zrobić podobną fotografię. Jednak miłośnicy hikingów znajdą tu wiele szlaków - nawet 3-dniowy. W zasadzie jest tu tak pięknie, że można spędzić w tych górach kilka dni. Jest w okolicy nawet mały resort, ale oczywiście... drogi. 🤭 

My z Kajetanem w Kerlingarfjöll byliśmy dwa razy i trudno było nam się wyrwać z objęć tych gór!

Uwaga! Na górze, na parkingu może wiać niemiłosiernie, ale na dole, na polu geotermalnym jest spokojnie. Góry osłaniają, a od źródeł jest cieplej. 😉

🌋 To kto jedzie w Kerlingarfjöll? 

#islandia #naszaislandia #islandialove #ig_iceland #iceland #epiciceland #hiddeniceland #beautifuliceland #icelandexplored #icelandichighlands #icelandlandscape #icelandmountains #icelandphoto #icelandphotographer #icelandphotography #icelandicmountains #landscapephotography #travelphotography #travelphotographer #travelblog #outdooractivities #outdoortime #outdoorlifestyle #traveltheglobe #traveldestination #ourplanetdaily #discovericeland #earthphotography
Islandia jest krajem, który wciąga. Kto odwiedz Islandia jest krajem, który wciąga.  Kto odwiedziwszy Islandię, postanowił znów odwiedzić ją po raz kolejny? Kto planuje nas odwiedzić? 🇮🇸

Dlaczego Islandia tak wciąga? Przecież jest droga, wieje tam ciągle, pada, no i jest zimno... 🥶

A kto postanowił się do niej przeprowadzić, bo tak oczarowała podczas kilkudniowego pobytu? 🤭

(My)

🤎

#islandia #naszaislandia #iceland #icelandhiking #icelandhighlands #icelandmountains #icelandlandscape #icelandexplored #icelandphoto #icelandphotography #icelandphotographer #epiciceland #amazingiceland #hiddeniceland #traveliceland #visiticeland #guidetoiceland #inspiredbyiceland #travellingfamily #hiking_my_life #hikingadventures #hikinglifestyle #outdooractivities #outdoorlifestyle #outdooradventures #speechlessplaces #welivetoexplore #discovernature #wekeepmoments #fujifilmxt2
Kolejny rozdział do napisania 🤎 Dziś zaczyna Kolejny rozdział do napisania 🤎

Dziś zaczynamy prowadzić nasz nowy, pięcioletni kalendarzo-pamiętnik. Każdego dnia będziemy zapisywać coś wyjątkowego, związanego z danym dniem i będziemy uzupełniać te nasze krótkie notatki o rysunki, fotografie, naklejki, pieczątki i cokolwiek, co nam nie wpadnie do ręki.

Takie dzienniki zawsze prowadziliśmy będąc w podróży i dziś są to dla nas fantastyczne pamiątki.

Celem prowadzenia naszego rodzinnego pamiętnika jest również to, że będzie to fantastyczna możliwość zobaczenia na przestrzeni czasu, jak my się zmieniamy. Co takiego w sobie wypracowaliśmy, jak nasz świat się zmienił, co dla nas było ważne. Często o różnych rzeczach się zapomina, a my chcemy, żeby np. Kajetan mógł w przyszłości zobaczyć, jak kiedyś wyglądało to nasze życie. A może będzie to ciekawy materiał dla przyszłych pokoleń? A może tylko dla nas, na stare lata? 😉

Życzymy szczęścia, pomyślności i spełnienia Waszych marzeń! 🥂

#happynewyear2021 #happynewyear #szczesliwegonowegoroku  #postanowienianoworoczne #islandia #naszaislandia #iceland #icelandichighlands #icelandicmountains #icelandtravel #traveliceland #visiticeland #hiddeniceland #inspiredbyiceland #icelandphotography #icelandphotographer #icelandphoto #landscapephotography #icelandscape #exploreiceland #guidetoiceland #ig_iceland #icelandadventure #everydayiceland #icelandnature #icelandicnature #igersiceland #lostiniceland #icelandsecret #icelandlovers
Cieszę się, że mogę być osobą, która daje n Cieszę się, że mogę być osobą, która daje nadzieję rodzicom dzieci, które urodziły się z podobnymi problemami zdrowotnymi, co moje. Wczoraj dały znać/skontaktowały się ze mną, aż trzy osoby, które przyznały, że obserwują nas głównie dlatego, że są ciekawe, jak mnie, czyli osobie dorosłej, która urodziła się z wrodzonymi wadami serca, żyje się na co dzień teraz. Wiem, że niektórzy nie mają śmiałości, by o coś zapytać, ale ja nie mam problemu z tym, z czym żyję od początku. Jednak nie jestem lekarzem, więc nie będę doradzać, tylko opowiadać o swoich doświadczeniach. Moja wada, czyli Tetralogia Fallota u każdego wygląda inaczej, zresztą pewnie, jak wszystkie inne. Patrząc na mnie nie można zakładać, że podobnie będą żyć inni chorzy. Mogą mieć dużo lepsze życie lub niestety przeciwnie. To, że ja chodzę po górach i nurkuję z butlą niestety nie oznacza, że inni będą mogli sobie na to pozwolić. Jednak z drugiej strony zawsze jest nadzieja i tego się trzymajmy! Nie dołuję się i naprawdę mam bardzo optymistyczny charakter. Cieszę się z tego, ile mogę robić, a nie zadręczam, czego nie mogę. Gdybym była zdrowa, myślę, że poszłabym w Himalaje, ale w tej sytuacji naprawdę wystarcza mi nasza islandzka Esja, czy Úlfarsfell, no i jak wiecie, moje ukochane Tatry. Jednak liczę się z tym, że nagle coś się może zmienić. Przyznam, że 10 lat temu miałam dużo lepszą kondycję i nie musiałam brać leków, które zażywam teraz. Dlatego każdy dzień jest dla mnie bardzo wyjątkowy i staram się go na maksa wykorzystywać. 😉

Rozpisałam się chyba za bardzo. 🤭 Miłej nocy! 🌟

#mamaidziecko #mamaisyn #mamaisynek #macierzynstwo #macierzyństwo #motherslove #motherhood #mommyandson #mommyblogger #parentinglife #parentingblogger #blogparentingowy #mamablogerka #greckiewakacje #wakacjewgrecji #grecja #rodos #greece #podróżniczka #podróżującarodzina #podróżemałeiduże #podróżujemy #polacywpodróży #polkawpodróży #indiagirl #polishgirl #travelingfamily #kobieta  #portretkobiety #fotografiaportretowa
  • 🏠
  • BLOG O ISLANDII
  • PODRÓŻE PO ISLANDII
    • ISLANDIA PÓŁNOCNA
    • ISLANDIA POŁUDNIOWA
    • ISLANDIA WSCHODNIA
    • ISLANDIA ZACHODNIA
    • INTERIOR ISLANDII
    • REYKJAVÍK
    • PLANY PODRÓŻY
      • ZŁOTY KRĄG
      • SREBRNY KRĄG
  • WYCIECZKI TEMATYCZNE
    • GÓRY – WULKANY
    • WODOSPADY
    • GORĄCE ŹRÓDŁA
    • POLA GEOTERMALNE
    • LODOWCE
    • MIASTA I WSIE
    • MUZEA
    • ZWIERZĘTA
  • PRAKTYCZNE INFORMACJE
  • EMIGRACJA
  • CIEKAWOSTKI

Nasz Mały Świat

Polak w Anglii, czyli Mark Dmowski o emigracji, podróżach i muzyce

Nasz Mały Swiat 16 listopada 2020
Nasz Mały Swiat 16 listopada 2020

Zapraszamy na kolejną rozmowę z cyklu Moja Emigracja. Tym razem rozmawiamy z Markiem, który jest podróżującym vlogerem i blogerem. Odwiedził, aż 30 krajów, a urodził się w Warszawie. Obecnie mieszka w Londynie, gdzie zagrał kilkadziesiąt koncertów ze swoim postpunkowym zespołem Higher Love. Uwielbia horrory, malarstwo Beksińskiego, książki Orwella, muzykę Joy Division, Queen, 2 Unlimited oraz filmy Monty Pythona.

Jak to się stało, że zamieszkałeś w Anglii?

Pierwszy raz pojechałem tam w 2002 roku jeszcze przed wejściem Polski do UE, na kurs językowy, który właściwie nie był mi za bardzo potrzebny. Myślałem wtedy o szukaniu jakiejś pracy, ale w końcu nic z tego nie wyszło i wróciłem do Polski. Drugi raz już z intencją pojechania tam na dłużej i lepiej przygotowany pojechałem w 2005 roku i jestem tam do dziś. Jestem wielkim fanem Queen i w ogóle angielskiej muzyki. Głównie dzięki piosenkom Freddiego i telewizjom muzycznym nauczyłem się angielskiego. Marzyłem, żeby pojechać do tego muzycznego raju, zrobić karierę z moim zespołem Higher Love. Plan o zostaniu milionerem i graniu na stadionach spalił na panewce, ale zagraliśmy tak z 50 koncertów po klubach w Londynie i Anglii, wydaliśmy własnym sumptem kilka minialbumów, grali nas i rozmawiali z nami w różnych radiach. W 2014 roku zdecydowałem sobie jednak odpuścić tę całą zabawę, bo pracą się to nie stało.

Jakie były Twoje początki? Czy było coś, co Cię zaskoczyło?

Moje początki w UK były tak jak przewidywałem, czyli koszmarne. Co mnie zaskoczyło? Wysokie ceny za kiepskie standardy, czy to jeśli chodzi o mieszkania, transport publiczny, jedzenie.

Jak poradziłeś sobie ze znalezieniem pracy, mieszkania?

Zamieszkałem w pokoju dzielonym z innymi Polakami, dzięki pomocy znajomego. Walczyłem o przetrwanie, próbując złapać jakąś prace o w miarę stabilnym dochodzie. Po roku, gdy już byłem bliski powrotu, w końcu udało mi się poukładać sobie sprawy stałego dochodu, bo pieniądze w Anglii rozchodzą się błyskawicznie. W pokoju dzielonym wytrzymałem bardzo długie kilka miesięcy, a potem znalazłem już miejsce, w którym mogłem sobie zapalić światło nawet o drugiej w nocy.


Z jakimi trudnościami musiałeś zmierzyć się po przeprowadzce (o ile takie były)?

Poza trudnościami finansowymi to na pewno rozłąka z rodziną. Na szczęście UK to nie jest Australia, a lot samolotem do Polski to zaledwie 2 godziny. Nie byłem tam jakimś nielegalnym imigrantem ani w Polsce nie było wojny. Zawsze, jeśli tylko chciałem, mogłem wpaść do kraju.

Czy szybko zaaklimatyzowałeś się w nowym miejscu? Czy masz swoją grupę znajomych?

Na początku byłem zachłyśnięty Anglią, marzyłem, żeby tam mieszkać, poznawać ludzi, rozwijać się. Teraz jestem już trochę zmęczony tym krajem i nie wiem, czy się tu zestarzeje. Na razie żyje między Anglią i Polską.

Sporo tu jednak osiągnąłem. Anglia była dla mnie dobrą szkołą życia. W międzyczasie skończyłem studia jako producent muzyczny, zacząłem wykonywać prace, które byłem w stanie polubić jak akustyk, steward na stadionach czy tłumacz. Z charakteru jestem introwertykiem, więc nie mam jakiegoś tłumu znajomych. Mam kilku znajomych czy to z pracy, czy poza nią.

Jakie są stosunki pomiędzy Polakami? Czy masz polskich przyjaciół, czy raczej z rodakami ostrożnie?

Staram się patrzeć na człowieka, a nie na narodowość. Dobrym człowiekiem może być Pers, Hindus, Pakistańczyk, Jamajczyk, Japończyk czy Mołdawianin. Będąc w Londynie, praktycznie spotykasz ludzi z całego świata. Jedynych ludzi, z którymi nie miałem styczności, będąc tu to chyba jacyś żyjący w plemionach gdzieś głęboko w dżungli, choć bardzo możliwe, że i takich poznałem. Jeśli chodzi o Anglików, to nawet znając dobrze język, ciężko jest mieć z nimi szczerą relację. Udało mi się to, może z kilka razy.

Lepiej się czuję wśród imigrantów takich jak ja, choć niekoniecznie są to Polacy. Polacy, którzy tu przyjeżdżają, są przede wszystkim zakompleksieni i albo cię mogą okantować, wyzyskać albo są głupimi nadgorliwcami w pracy. W pracy pracuje się angielskim tempem, a nie za pięciu. No, ale Polacy to ludzie jak inni. Nie trzymam się tu jakiejś polskiej społeczności, ale mam polskich znajomych.

Jakie są Twoje ulubione miejsca, wydarzenia, atrakcje, które możesz polecić innym?

W Zjednoczonym Królestwie jest wiele pięknych miejsc do odwiedzenia. Bardzo lubię zachodni Londyn, dzielnice jak Ealing. Na wypad w pobliżu miasta poleciłbym, chociażby Windsor i jego okolice. Nieco dalej wymieniłbym Wyspę Wight, Cambridge, St. Albans, czy ciekawy dla mnie jako fana Joy Division, Manchester. Acha i oczywiście moje absolutnie ulubione miasto, czyli nadmorskie Brighton, do którego nawet raz wybrałem się rowerem – w sumie 120 kilometrów.

Jak mieszkańcy kraju spędzają wolny czas? Czy Ty również spędzasz go podobnie?

Mieszkańcy kraju spędzają czas przede wszystkim na upijaniu się w pubach i chodzeniu na mecze. Ziąb, deszcz i zawieja, nieważne na mecz trzeba iść. Spędzam ten czas razem z nimi, również chodząc na mecze, ale nie płacąc za bilety, gdyż tam pracuje.

Moją pasją oprócz muzyki jest podróżowanie. Staram się podróżować daleko i blisko. Fascynujący może być wypad zarówno nad morze, jak i do odległych dzielnic miasta, w którym mieszkam.

Jaka jest kuchnia Anglii?

Kuchnia Anglii jest obiektem dowcipów na całym świecie. I jest w tym sporo prawdy. Ja jednak bardzo lubię rybę z frytkami czy angielskie śniadanie polewane octem tak, że aż się dymi z talerza. No, ale jak to jest właściwie wszędzie w północnych krajach, ‘oryginalne’ jedzenie nie jest tu jakieś strasznie wyszukane. Sytuacje ratuje wpływ imigrantów, więc wspaniała jest tu kuchnia azjatycka, poczynając od kebabów i kurczak burgerów, a kończąc na potrawach mięsnych opartych na ryżu, czy to będzie hinduskie biryani, różne tajskie opcje albo wynaleziona w Anglii tikka masala.

View this post on Instagram

A post shared by Mark Dmowski (@markdmowskiofficial)

Największe wady i zalety Anglii?

Pierwszą zaletą Anglików jest ich kultura osobista. Na przykład wejdziesz na człowieka na ulicy, a to on cię przeprasza. Pewno, że jest to jakaś poza społeczna, ale bardzo ułatwia to funkcjonowanie w społeczeństwie. Nie ma też tego, co bywa bardzo męczące w Polsce. Nachalne gapienie się. W Anglii uporczywe wpatrywanie się w drugą, obcą osobę jest postrzegane jako brak wychowania. Atmosfera w pracy – mniej stresująca niż w Polsce, nie ma tej głupiej gonitwy, jaka jest wśród Polaków. Poza tym szacunek do indywidualności, dziwactw, dystans do siebie i unikatowe poczucie humoru, które mi bardzo odpowiada.

Wady to między innymi deszczowa pogoda. Niby zimą jest pozornie cieplej niż czasem w Polsce. Śnieg jest rzadkością w Londynie. I co z tego, jak częściej siąpi uporczywy deszcz, a wilgotny wiatr przenika do kości. Następna wada to tłumienie emocji. Bywa to dobre w przypadku relacji między ludźmi na ulicy, czasem w pracy, ale też utrudnia zaprzyjaźnienie się i szczerą rozmowę. Dużą wadą jest chciwość. To w Anglii nauczyłem się, że pieniądze są najważniejsze i jak ich nie masz, to giniesz. Transport publiczny w tym kraju i przemieszczanie się to przywilej, a nie pewnik.

Budownictwo w Anglii to koszmar. Gdy przyjeżdżasz tu po raz pierwszy, to widzisz urokliwe domki niczym chatki z piernika. Myślisz, że fajnie musi się w tym mieszkać. Bzdura. To domy bardzo często są nieocieplane, prawie zawsze zagrzybione i budowane z gipsu i papieru. A czynsze są z kosmosu.

Ostatnią wadą, o dziwo jest zamykanie się na świat spoza wysp. Można odnieść wrażenie, że przecież Anglicy, którzy podbili 1/4 świata i mają u siebie wszystkie możliwe nacje i kultury, powinni być otwarci na ludzi. To nie jest prawda. Ludzie przeważnie tu żyją w swoich zamkniętych, małych społecznościach i człowiek z zewnątrz może czuć się tu wyobcowany. Znam Anglików, którzy nie mają paszportu, bo nigdy w życiu nigdzie nie wyjeżdżali zagranice. Nie dlatego, że ich nie stać, ale dlatego ze świat ich nie interesuje.

Czy czegoś Ci brakuje z Polski?

Z Polski zawsze przywożę wyśmienite słodycze, które w Anglii są niezbyt dobre. Polskie jedzenie również jest lepszej jakości i bardziej różnorodne. W Polsce mam więcej swobody przemieszczania się, mamy piękne lasy, których w Anglii jest niedobór albo są prywatne.

Jaką radę dałbyś Polakom, którzy planują się przeprowadzić do Anglii?

Zastanówcie się, czy chcecie tam jechać na stałe? Czy warto? Z daleka ten kraj wygląda jak raj do życia. Z bliska tak pięknie być nie musi. Będzie Brexit, potrzebne będą zezwolenia. Jeśli wrócą restrykcje sprzed 2004 roku, to nie warto tam się osiedlać. Jesteś młody, to spróbuj. Jeśli złapiesz przyczółek i się zaadoptujesz do tamtejszego życia i mentalności to powodzenia. Jeśli ci to nie wyjdzie, to jest wiele piękniejszych miejsc na świecie.

Jedną rzeczą, jaką na pewno można wynieść z Anglii i to nieważne czy się uda, czy nie: pewność siebie i otwarcie na świat. Nie chodzi mi tu o jakąś bezmyślną tolerancję dla wszystkiego, ale ciekawość. Anglia rozbudziła moją pasję podróżowania i po życiu w Londynie nie dziwi ani czarnoskóry w turbanie i sukmanie jakby prowadził wielbłąda na pustyni, ani Azjata, ani człowiek w garniturze z metalowym trapezem na głowie.

View this post on Instagram

A post shared by Mark Dmowski (@markdmowskiofficial)

Gdzie Marka można znaleźć w sieci?

Na blogu: Mark Dmowski
Na YouTube: Mark Dmowski
Na Instagramie: @markdmowskiofficial

1
FacebookTwitterPinterestLinkedinEmail
poprzedni post
Tankowanie na Islandii – przydatne informacje i mapa stacji benzynowych
następny post
Islandia: Listopadowe popołudnie nad wodospadem Gluggafoss
Nasz Mały Świat

  • Jesteśmy Demi i Damian!

     

    Znamy się od przedszkola, mieszkamy w Islandii, dużo podróżujemy i aktywnie wychowujemy swojego synka Kaiko.

     

    Piszemy o emigracji, podróżach po świecie, rodzicielstwie oraz rozwoju osobistym. Inspirujemy do aktywnego życia na każdym poziomie!

     

    WIĘCEJ

Facebook Twitter Instagram Youtube Soundcloud

NAJCHĘTNIEJ CZYTANE TEKSTY:

Przeprowadzoliśmy się do Islandii 13 pomysłów na prezent dla młodej mamy Top 5 miejsc w Gambii Jak być szcześliwym człowiekiem?

NASZA ISLANDIA

Emigracja Islandia Podróże po Islandii Islandia Praktycznie Ciekawostki o Islandii Islandzkie Vlogi

NASZE PODRÓŻE

Europa Afryka Azja Karaiby Podróżnicze Poradniki

RODZICIELSTWO

Ciąża Dziecko MAMA I TATA

WIĘCEJ TEMATÓW

Rozwój osobisty Zdrowie i Uroda
dianaskrzypi
Shilala
Ucz się japońskiego z Diana Sensei!
  • Facebook
  • Instagram
  • Youtube
  • tiktok

2018-2021 © Nasz Mały Świat - blog podróżniczo-parentingowy / redakcja@naszmalyswiat.pl


Pozostając na stronie, akceptujesz naszą politykę prywatności.