Kiedy za oknem gwałtowny wiatr uderza w balkonowe blachy tak mocno, że mam wrażenie, że zaraz blok się zawali, to jest to mój ulubiony moment na pisanie i obrabianie zdjęć. Trwa on właśnie teraz. Wspominam ostatni powiew lata i trzecie wakacje w tym roku, które właśnie minęły.
Ostatnie dwa tygodnie spędziliśmy z przyjacielem. Przyleciał na Islandię w tym ostatnim momencie, kiedy ona nie prezentuje się jeszcze tak najgorzej. Czuć było odchodzące już lato, którego tak bardzo nie chcieliśmy stracić, dlatego nie mogliśmy przepuścić żadnej okazji, by być w drodze.
Dzień z dnia na dzień chodził spać coraz wcześniej i godzina dwudziesta pierwsza w końcu zrobiła się ciemna. Coś nieprawdopodobnego. Coś, od czego zdążyliśmy się już odzwyczaić. Przecież ostatnie miesiące były takie jasne i nikt nie musiał myśleć o czasie.
Jednak pogoda wciąż była dla nas łaskawa i nie zapowiadało się, by wkrótce miały rozpętać się nad naszą wyspą jesienne sztormy. Zadziwiająco długo arktyczne słońce przygrzewało nasze twarze tak mocno, że trudno było nam ściągać z twarzy okulary przeciwsłoneczne. Zadziwiająco długo też nie widzieliśmy gęstych chmur na niebie i w ciągu dnia mogliśmy obserwować rozawanturowane mewy latające po błękitnym niebie, a nocą podziwiać taneczny spektakl zielonych smug na niebie, czyli zorze polarne.
Jednak przyszły takie dni, kiedy z zimna zgrzytaliśmy zębami, kiedy trudno było nam się uchronić od deszczu i kiedy porywisty wiatr utrudniał nam nasze rozmowy. Nie mogliśmy narzekać na brak atrakcji.
Zobaczyliśmy jeziora, pola geotermalne, wodospady, wulkany, gejzery, lodowce, pola lawowe, łąki, czarne plaże, góry i dziesiątki puszystych baranów. Wspominaliśmy stare, dobre czasy, plotkowaliśmy, śmialiśmy się, zbieraliśmy borówki i prowadziliśmy niekończące się dyskusje. Puszczaliśmy drona, robiliśmy zdjęcia i stories. To był sierpień i nasze trzecie wakacje w tym roku.
Nasz przyjacielski Sierpień
Filmy o podróżach i życiu w Islandii znajdziesz tutaj: Subskrybuj
Wciąż tu jesteś? To chyba znaczy, że spodobała Ci się nasza praca! Będzie nam jeszcze milej, kiedy dasz nam o tym znać! 👉 Może zostawisz komentarz? Możesz anonimowo! Dla nas to naprawdę wiele znaczy! 👉 Może dołączysz do naszego instagramowego świata, w którym jesteśmy każdego dnia? 👉 Może polubisz nasz fanpage, gdzie dajemy znać o każdej nowej publikacji? 👉 Może zasubskrybujesz nasz kanał na YouTube, gdzie wrzucamy pozytywne vlogi? 👉 Może dołączysz do naszego newslettera? Warto, bo wysyłamy prezenty! Pozostańmy w kontakcie! Nasz Mały Świat tworzymy razem!