Na dwudzieste dziewiąte urodziny dostałam skrzypce. O tym prezencie wiedziałam już kilka tygodni wcześniej, więc zdążyłam się oswoić z myślą, że przede mną bardzo trudne, ale jakże fascynujące zadanie, czyli nauczenie się gry na tym instrumencie.
Na ten genialny pomysł wpadł mój cudowny mąż, który postanowił, że muszę wreszcie spełnić swoje największe marzenie z dzieciństwa. Wbrew pozorom to nie podróże dookoła globu, czy nawet śpiewanie muzyki świata było czymś, o czym kiedyś marzyłam najbardziej, ale właśnie były to skrzypce. Marzyłam, by na nich grać i występować jako solista przed wielką publicznością.

Kilkuletnia Demi udająca Vanessę Mae
Jednak z różnych powodów nie udało mi się zostać zawodową skrzypaczką. Brak warunków, pieniędzy na lekcje, problemy ze zdrowiem, przeprowadzka do Japonii i wiele, wiele innych. W końcu, parę lat później, zaczęłam pobierać lekcje gry na pianinie, śpiewać (występowałam z muzyką etniczną i orientalna) i tańczyć (głównie taniec brzucha i bollywood i bharatanatyam).

Od dziecka kochałam być na scenie!
Vanessa Mae nie musiała bać się konkurencji, chociaż przez chwilę mogła czuć się zagrożona, ponieważ w wieku siedmiu lat miałam kilka lekcji gry na skrzypcach. Było to dwadzieścia dwa lata temu i doskonale je pamiętam. Pamiętam swoją nauczycielkę i to jak tłumaczyła budowę skrzypiec i trzymanie smyczka… Pamiętam też, ile brała za godzinę nauki i co kazała mi ćwiczyć. I właśnie do jej wskazówek oraz podręcznika, który po tych lekcjach mi pozostał, wracam właśnie teraz.
Dodam do tego jeszcze kilka nowych, które ostatnio kupiłam i dziesiątki filmów na YouTube z nauką gry na skrzypcach. Szukam również nauczyciela, który przyjmie pod swoje skrzydła jakże młodą duchem oraz niezwykle zaangażowaną uczennicę i… spełniam marzenie – to największe z dzieciństwa!
Będę regularnie dzielić się z Wami moimi postępami, ponieważ chcę udowodnić, że niezależnie od wieku można spełniać marzenia – np. nauczyć się gry na instrumencie. Już zaczęłam wrzucać krótkie filmiki na Stories i dokumentować swoją przygodę ze skrzypcami na YouTube. Dlaczego? Chcę udowodnić, że niezależnie od wieku DA SIĘ! Wystarczy chcieć, mieć motywację i mocno się zaangażować, bo każdy sukces jest wynikiem katorżniczej pracy. I wiecie co?
Nie będę się ograniczać tylko do skrzypiec! Wracam również do pianina, tańców a przede wszystkim do… śpiewania! Prawdopodobnie większość z Was nie wie, że kiedyś dużo występowałam. Śpiewałam i tańczyłam – głównie world music. Zapragnęłam również wydać krążek, ale nigdy nie umiałam porządnie się za to zabrać. A teraz uświadomiłam sobie, że naprawdę nie mam na co czekać, że jak nie podejmę w tym momencie żadnych kroków, to będę się tylko oddalać od swojego marzenia.
Udało nam się z mężem przeprowadzić za granicę, a teraz uda mi się nauczyć gry na skrzypcach, doszkolić się w pianinie i wreszcie wydać płytę z moją ulubioną muzyką świata.
A czy Wy macie jakieś swoje niespełnione marzenie z dzieciństwa? Może najwyższa pora zamienić go w cel do zrealizowania? 😊