Wyobrażasz sobie obchodzić Święta Bożego Narodzenia w czerwcu? Na Islandii wszystko jest możliwe! Kiedy będziesz w Akureyri koniecznie zaglądnij do Jólahúsið, czyli domku świątecznego i zatrać się w tej magicznej atmosferze!
Tuż za Akureyri, czyli największym miastem na północy Islandii, które jest piękne, zielone i wciągające, znajduje się urocze miejsce, które szkoda byłoby pominąć. Weź je pod uwagę, a ja Ci zaraz napiszę dlaczego.
Na początku czerwca (2020) wyruszyliśmy z synkiem w naszą pierwszą podróż dookoła Islandii. Pierwszym odcinkiem był przejazd z Reykjavíku do Akureyri – miasta, w którym ostatni raz byliśmy trzy lata temu. Na ten region Islandii mieliśmy zaplanowanych tylko kilka dni i głównie z dala od miasta. Raczej nie planowaliśmy zwiedzać atrakcji pod dachem, ale jakoś tak wyszło, że jednego dnia wróciliśmy wcześniej do mieszkania i zastanawiając się, co jeszcze możemy zobaczyć, wpadliśmy na pomysł podjechania właśnie do Jólahúsið.
Filmy o podróżach i życiu w Islandii znajdziesz tutaj: Subskrybuj
Z Akureyri trzeba się kierować na południe, wzdłuż fiordu Eyjafjörður. Trasa bardzo przyjemna i dosłownie po paru chwilach (około 10, 15 minut jazdy z Akureyri), po prawej stronie dostrzegamy czerwony i trochę kiczowato wyglądający domek. Parkujemy i podbiegamy do wejścia, bo lada chwila mieli domek już zamykać.
Puk, puk, puk – pukamy z Kajetankiem w drewniane drzwi, po czym je otwieramy. Przechodząc przez próg, przenosimy się do zupełnie innego świata. Niby spodziewaliśmy się świątecznego klimatu, ale nie podejrzewaliśmy, że będzie on taki… intensywny? Od pierwszych chwil pokochaliśmy to miejsce, w które totalnie wsiąknęliśmy.
Co znajdziesz w świątecznym domku Jólahúsið?
Przede wszystkim mnóstwo bożonarodzeniowych dekoracji – najróżniejszych, najwymyślniejszych, standardowych i tych z nawiązaniem do islandzkich tradycji. W zasadzie wszystko, co tylko jesteś w stanie wyobrazić sobie ze świętami. Oczywiście nie planowaliśmy zakupów, no bo na co nam teraz było kupowanie świątecznych ozdób (jakoś tak dziwnie), ale oczywiście skończyło się na tym, że kupiliśmy sobie drobną pamiątkę, która na pewno zawiśnie na naszym tegorocznym drzewku.

Kajetanek był na początku trochę oszołomiony i przestraszony tym miejscem.

Jólahúsið

Jólahúsið

Jólahúsið

Jólahúsið
Wybór jest ogromny, a sklepik znajduje się na dwóch piętrach. Oprócz tych wszystkich cudowności, miejsce to zachwyca również swoim wyjątkowym, kojarzącym się ze świętami zapachem. Jestem osobą bardzo wrażliwą na zapachy, a ten mnie po prostu urzekł. Będę dążyć do tego, aby podczas Świąt Bożego Narodzenia i w naszym domu rozprzestrzeniał się taki aromat. Wyczułam korzenne przyprawy i dużo słodkich ciasteczek.

Jólahúsið

Jólahúsið
Kolejna rzecz, która mnie zachwyciła, to muzyka! W domku grały bardzo przyjemne dla ucha świąteczne piosenki, które nie były tymi, które na co dzień podczas świąt się słyszy. Były wyjątkowe, islandzkie i miały w sobie nutkę tajemniczości. Od razu chciałam kupić kilka płyt cd, ale – nie wiedzieć czemu – jakoś się z tym wstrzymałam.
Natomiast po poleceniu przez naszą obserwatorkę cukierków z domku świątecznego, nie mogłam ich nie spróbować. Kupiliśmy jedną torebkę i wyobraź sobie, że wróciliśmy po drugą następnego dnia. Są pyszne i wciągające. Polecam!
Wracając do atrakcji Jólahúsið, to na dolnym piętrze znajduje się jaskinia z trollicą Grýlą. Trudno ją zauważyć, trzeba popatrzeć przez szczelinę skał. Na pewno zobaczenie jej jest dużą atrakcją dla dzieci, ale trzeba uważać, aby się one jej nie przestraszyły.
Jólagarðurinn i toaleta
Kolejną atrakcją jest wieża z kalendarzem adwentowym wewnątrz, na którą można wejść białymi schodkami, które znajdują się na tyłach domku. Wnętrze wieży jest urocze, pomalowane na pastelowe kolory z różnymi obrazkami z bajek. Znajdują się tam drewniane okienka, które się otwiera tak, jak w kalendarzu adwentowym. Zamiast czekoladek są wypisane różne ciekawe teksty.

Wychodzimy na wieżę!

W środku wieży
Natomiast wokół świątecznego domku znajduje się baśniowy i również w świątecznym charakterze ogród – Jólagarðurinn. Znajdują się tam ławki ze stolikami, także można skorzystać z tego miejsca i zjeść w ładnym otoczeniu posiłek. W ogrodzie można również zobaczyć miniaturową replikę kościoła z murawą oraz… najpiękniejszą toaletę na Islandii!

Przed domkiem

Może lunch w Jólagarðurinn?

Kościółek Jólagarðurinn

Jólagarðurinn
A teraz pora na… toaletę! 😄
Ostatnio zadaliśmy pytanie na Instagramie, gdzie znajduje się najpiękniejsza toaleta na Islandii. No i chodziło nam właśnie o to miejsce, jednak nie ujęliśmy jej w najpiękniejszy możliwy sposób.

Puk, puk, puk!

Świąteczna toaleta!

https://iceland.for91days.com/its-always-christmas-in-akureyri/
Podsumowując: warto tam zaglądnąć, kiedy jest się w okolicy i ma trochę czasu. Oczywiście nic nie wygra z przyrodniczymi atrakcjami na Islandii, ale nie żałujemy spędzonego tam czasu.