Nie byłaś jeszcze na Islandii? Dziwne, przecież już wszyscy byli. 😉Jestem przekonana, że na pewno znasz przynajmniej jedną osobę, która zdążyła się już pochwalić zdjęciami z podróży do tego kraju. Teraz kolej na ciebie, ale zanim, to podpowiem ci, jak się zabrać za organizację pierwszej podróży do Krainy Lodu i Ognia.
Podróż do Islandii
Sposoby są dwa. Samolotem i promem. Ten drugi nie będę omawiać, ponieważ najczęściej jest on wybierany przez osoby, które się przeprowadzają do Islandii. Jest to opcja dłuższa, bardziej skomplikowana i w której po prostu nie mieliśmy doświadczenia. Najszybszym, najbardziej komfortowym i najpopularniejszym sposobem na dostanie się z Polski do Islandii jest oczywiście podróż samolotem. Jaką linią najlepiej lecieć? To zależy, co dla kogo znaczy lepiej. Komfort, ilość lotów czy najniższa cena? Do tej pory najbardziej zadowoleni byliśmy z Lufthansy, jednak nie mają oni bezpośrednich lotów z Polski do Islandii. Obecnie jedyna linia, która oferuje taką możliwość, to tania linia lotnicza Wizzair, która na Islandię lata z kilku polskich miast (i od niedawna również z mojego rodzinnego Krakowa). Wielokrotnie korzystaliśmy z ich usług i niestety nie są one na wysokim poziomie m.in. przez ciasne siedzenia, ale i tak najczęściej wybieramy właśnie tę, ponieważ najszybciej i przede wszystkim bezpośrednio możemy odbywać podróże do tych krajów.
Filmy o podróżach i życiu w Islandii znajdziesz tutaj: Subskrybuj
Dojazd do stolicy
Kiedy lecisz z Polski do Islandii, to będziesz lądować na międzynarodowym lotnisku, które znajduje się w Keflavíku. Miasto to jest oddalone o 50 km od Reykjavíku, czego nie wszyscy podróżni mają świadomość. Tak więc, jeżeli twoja pierwsza noc będzie miała miejsce w stolicy Islandii, czeka cię jeszcze dodatkowo około czterdziestu minut w podróży.
Jest kilka sposobów, by dostać się do Reykjavíku. Wymieniam w punktach:
- samochodem – wiele wypożyczalni samochodowych oferuje możliwość odebrania przez klientów samochodu właśnie na lotnisku, więc z dojazdem nie będziesz mieć problemu.
- taksówką – jest to drogie rozwiązanie (ceny od 16,000 ISK ≈ 500 PLN). Jednak jeżeli się na nie zdecydujesz, to więcej informacji znajdziesz tutaj: Hreyfill.
- Autobusem – który kursuje między lotniskiem a stolicą za 1,880 ISK ≈ 60 PLN. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Strætó.
- Autokarem – na który bilet kupisz online lub na miejscu na lotnisku i jest to bardzo wygodna opcja. Wielokrotnie z niej korzystaliśmy. Bilety są tylko trochę droższe niż zwykłym autobusem, ale dużo tańsze niż taksówka, a komfort jazdy jest bardzo wysoki – wygodnie i szybko. Jest kilka firm, które oferują transport między lotniskiem a stolicą, a my zawsze korzystamy z Flybus. (cena w jedną stronę: 3,299 ISK ≈ 104 PLN).
- Prywatnie – oczywiście można łapać stopa czy umawiać się z kierowcami na podwózkę, ale w tym akurat nie mamy większego doświadczenia. Jedynie mogę podpowiedzieć stronę Samferda.
Samochodem czy z biurem?
Oto jest pytanie! Czy bardziej opłaca się wynająć samochód i samodzielnie zwiedzać Islandię, czy może kupować zorganizowane wycieczki i podróżować po wyspie w grupie oprowadzanej przez przewodnika? Doświadczenie mamy i w tym i w tym. Pierwszy raz, kiedy byłam na Islandii, to zwiedzałam wyspę głównie dzięki wykupowanym wycieczkom turystycznym w biurze Reykjavik Excursions. Byłam z nimi na wycieczkach: South Shore Adventure, Wonders of Snæfellsnes National Park, Reykjanes Peninsula i skorzystałam z transferu do Blue Lagoon. Ze wszystkich byłam bardzo zadowolona i jest to też dobre rozwiązanie dla osób, które tak naprawdę mało wiedzą o Islandii i chciałby się czegoś ciekawego o tym kraju dowiedzieć od przewodników. Natomiast jeżeli masz możliwość, to i tak bardziej polecam wynajęcie samochodu, ponieważ daje to oczywiście nieograniczoną swobodę w zwiedzaniu. Trzeba jednak pamiętać, że prowadzenie samochodu w Islandii jest dużo bardziej wymagające niż np. w Polsce. Drogi potrafią być niebezpieczne (warunki drogowe sprawdzaj tutaj: road.is) głównie przez szybko zmieniającą się pogodę. Możesz też napisać na grupach dyskusyjnych (czy CS) i próbować się umówić z innymi turystami, którzy podróżują.
Czy samochód 4×4 to konieczność?
Nie. Większość topowych atrakcji turystycznych Islandii znajduje się przy drogach, tak więc zwiedzanie ich bardzo szybkie i proste. Natomiast kiedy chcesz jechać w interior wyspy i przemierzać górskie drogi F-roads (jest to możliwe tylko w wybranych letnich miesiącach), to wtedy musisz wynająć samochód z napędem na cztery koła. Ponadto wiele dróg jest żwirowych, więc nawet jeżeli nie jest konieczność wjeżdżania na nie samochodem 4×4, to i tak jest to wygodniejsze. I zawsze polecam wykupić dodatkowe ubezpieczenia (m.in. gravel protection i tyre protection).
Gdzie spać?
Możliwości jest dużo. Hotele, hostele, pensjonaty, domki letniskowe, kempingi… na ten temat napisałam osobny wpis, w którym podaję mnóstwo źródeł do różnych noclegowni, także zachęcam do zerknięcia tutaj: Noclegi na Islandii.
Lato czy zima?
Większe prawdopodobieństwo dobrej pogody daje lato, chociaż paradoksalnie o tej porze roku dosyć sporo pada. Jednak i tak wszystko zależy od konkretnego roku. Na przykład tegoroczne było przepiękne – ciepłe i słoneczne. Ubiegłoroczne było fatalne – zimne, pochmurne i bardzo deszczowe. Według nas maj, czerwiec, lipiec i sierpień są najlepszymi miesiącami na zwiedzanie Islandii, a czerwiec to zdecydowanie nasz ulubiony miesiąc w tym kraju. Wówczas dzień trwa całą dobę, człowiek ma mnóstwo energii i może zwiedzać tak długo, jak ma na to ochotę i siłę. Jesień i zima (zwłaszcza zima) ma kilka minusów. Po pierwsze gorsza pogoda i trudniejsze warunki drogowe (trzeba liczyć się z odśnieżaniem auta czy czekaniem na odśnieżenie dróg, no i w ogóle na to, że śnieżyce mogą zepsuć plany). Po drugie długość dnia – im później w roku, tym mniej światła dziennego (zimą tylko około pięciu, czterech godzin), co oczywiście ogranicza realizację podróżniczych planów. Jednak zima też jest piękna – krajobrazy cudowne, a i turystów dużo mniej. Każda pora roku, każdy miesiąc ma swój urok. Więcej na temat pogody na Islandii tutaj: Klimat i pogoda na Islandii.
Zorza polarna
Kiedy będziesz miała możliwość na zobaczenie zorzy polarnej na Islandii? Późnym islandzkim latem, jesienią, zimą i wczesną wiosną, czyli od końca sierpnia do połowy kwietnia. Turyści, by zobaczyć zorzę polarną na Islandii, najczęściej przylatują zimą i często się rozczarowują, bo nie udaje im się jej upolować. Z naszego doświadczenia najlepszymi na nią miesiącami są sierpień, wrzesień i marzec. Oczywiście w środku zimy też jest duża szansa, ale nie można się nastawiać na sto procent, że w tym okresie się ją zobaczy. Więcej na ten temat tutaj: Zorza polarna na Islandii.
Jak się ubrać?
Niezależnie od pory roku, koniecznie weź ze sobą ciepłe i odporne na trudne warunki atmosferyczne ubrania. Ciepła kurtka (przeciwdeszczowa i przeciwwiatrowa), spodnie odporne na wodę, buty z dobrą podeszwą i dużo warstw, najlepiej sportowego ubrania termoaktywnego. Dobrze też się sprawdza wełna merino, którą zawsze zakładam na wycieczki po Islandii. Oczywiście czapka, rękawiczki, szalik/komin to rzeczy obowiązkowe. Jednak nie zapomnij również o stroju kąpielowym (bo na pewno wejdziesz do gorącego źródła czy gorącej rzeki lub po prostu pójdziesz na islandzki basen) oraz okularach przeciwsłonecznych. Również przy zwiedzaniu wodospadów przyda się odporne na wodę ubranie (jeansy sobie odpuść).
Ile jedzenia można wziąć?
Wielu Polaków pyta się o to, ile mogą wziąć ze sobą jedzenia. Przede wszystkim dlatego, że Islandia kojarzy się z drożyzną, więc by zaoszczędzić parę groszy. Jednak na miejscu okazuje się, że ceny w tanim i dobrze zaopatrzonym sklepie spożywczym (Bónus) wcale nie są takie wysokie.
Informacje celne z MSZ:
żywność (do 3 kg o wartości zakupu nie przekraczającej równowartość 25.000,- ISK (ok. 900,- PLN), z wyjątkiem surowych produktów żywnościowych), 1 litr alkoholu o zawartości alkoholu powyżej 21% oraz 0,75 litrów wina oraz 3 litrów piwa, lub 1 litr alkoholu o zawartości alkoholu powyżej 21% oraz 6 litrów piwa, lub 1,5 litra wina i 12 litrów piwa, lub 3 litry wina i 6 litrów piwa, lub 18 litrów piwa. 200 szt. papierosów lub 250 g innych wyrobów tytoniowych.
Zawsze upewnij się tutaj: Ministerstwo Spraw Zagranicznych lub Tollur.
Co przywieźć z Islandii?
Moim skromnym zdaniem najlepszą pamiątką, którą można sobie przywieźć z Islandii to islandzki sweter lopapeysa. Te swetry są bardzo drogie, ale naprawdę fenomenalne – i piękne i funkcjonalne. Ponadto polecam przywieźć sobie islandzki mech do zaparzania (można kupić w sklepie spożywczym Hagkaup czy w wielu sklepikach z pamiątkami), który ma działania zdrowotne.
Euro, dolary, a może złotówki?
Tak naprawdę nie musisz wymieniać pieniędzy, ponieważ praktycznie wszędzie możesz płacić kartą płatniczą (nawet za toalety). Ja się zawsze śmieję, że pomimo mieszkania w Islandii na stałe, to nie wiem, jak islandzkie korony wyglądają, ponieważ tak rzadko ich używam. W zasadzie wszędzie i zawsze płacę kartą. A jeżeli zabierasz ze sobą gotówkę, to każdą z powyższych wymienisz w tutejszych bankach. Na Islandii kantorów nie ma, więc przed podróżą zorientuj się, gdzie są oraz w jakich godzinach są otwarte islandzkie banki (Arion banki, Islandsbanki, Landsbankinn). Na lotnisku jest jeden bank (to nie kantor), w którym też możesz wymienić pieniądze.
Po islandzku, angielsku, a może polsku?
Po polsku. Serio! Polaków na Islandii jest tak dużo (prawdopodobnie już ponad dwadzieścia tysięcy osób), że praktycznie wszędzie pracują i mieszkają Polacy. Już na lotnisku zetkniesz się z polskimi pracownikami. W hotelu na recepcji, w wypożyczalni samochodów, w sklepie czy na stacji benzynowej na 90% obsłuży cię Polak. A poza tym oczywiście, że po angielsku. Ten język większość Islandczyków zna perfekcyjnie.
Czy warto tylko na weekend?
Prawda jest taka, że na Islandię zawsze będzie za mało czasu. My mieszkamy w tym kraju już trzy lata i uwierzcie mi, ale tak naprawdę bardzo niewielki jego fragment poznaliśmy – pomimo tego, że często staramy się jeździć w trasy. Islandia zachwyca. Najpierw wciągają te flagowe atrakcje turystyczne, a następnie mniej znane bądź w ogóle nieznane turystom. Co więcej, absolutnie każde miejsce zachwyca. Można godzinami rozczulać się nad wodospadami, bryłami lodu, słupami bazaltowymi, polami geotermalnymi, końmi i owcami, górami, polami lawowymi, plażami… I te zachwyty nie mają końca, a więc też wydłużają zwiedzanie Islandii według opracowanego wcześniej kraju. Opóźnienia (lub zakłócenia) mogą też powodować grupy turystyczne czy trudne warunki drogowe i pogodowe. Jednak kraj ten jest tak wygodny, że w ciągu zaledwie dwóch, trzech dni również da się zobaczyć całkiem sporo. Jakiś czas temu przygotowałam trzydniowy plan podróży po Islandii i myślę, że jest on dobrą podpowiedzią dla osób, które planują właśnie taki krótki pobyt.
Co zobaczyć w Reykjaviku?
Reykjavik to najdalej na północ wysunięta stolica świata, którą da się poznać w zaledwie kilka godzin. Tak naprawdę więcej czasu na zwiedzanie tego miasta nie potrzeba, ale to nie znaczy, że jest ono nudne. Po prostu do Islandii przylatuje się dla przyrody, a nie miasta. W ciągu kilku godzin jesteś w stanie przejść się po największych atrakcjach turystycznych Reykjaviku (kościół Hallgrímskirkja, Harpa, Sólfar, Höfði, ulica Laugavegur i Skólavörðustígur) ponieważ znajdują się one w dosyć bliskich od siebie odległościach. Na miejscu znajdziesz mnóstwo turystycznych map i na pewno się nie zgubisz. Ja serdecznie polecam odwiedzenie Muzeum Perlan!
Planujesz podróż do Islandii i masz jeszcze jakieś wątpliwości? Napisz do nas, na pewno spróbujemy ci pomóc!
Wciąż tu jesteś? To chyba znaczy, że spodobała Ci się nasza praca! Będzie nam jeszcze milej, kiedy dasz nam o tym znać! 👉 Może zostawisz komentarz? Możesz anonimowo! Dla nas to naprawdę wiele znaczy! 👉 Może dołączysz do naszego instagramowego świata, w którym jesteśmy każdego dnia? 👉 Może polubisz nasz fanpage, gdzie dajemy znać o każdej nowej publikacji? 👉 Może zasubskrybujesz nasz kanał na YouTube, gdzie wrzucamy pozytywne vlogi? 👉 Może dołączysz do naszego newslettera? Warto, bo wysyłamy prezenty! Pozostańmy w kontakcie! Nasz Mały Świat tworzymy razem!
7 komentarzy
Kochani, super stronka. Planujemy przyjazd na Islandię i wahamy się czy lepiej wybrać lipiec czy sierpień… samolotem czy może samochodem z przystankiem na Wyspach Owczych. Jestem pewna, że znajdziemy u Was odpowiedzi. Serdeczności
Hej Alicjo! Bardzo dziękujemy za komentarz! 🙂 W lipcu są jeszcze białe noce, tak więc jasno jest praktycznie przez całą dobę, co oznacza, że jest mnóstwo czasu na zwiedzanie. Natomiast w drugiej połowie sierpnia zaczynają być już ciemne noce, tak więc są już szanse na zobaczenie zorzy polarnej! Jeżeli chodzi o pogodę, to naprawdę trudno przewidzieć. Teoretycznie lipiec lepszy, ale wcale nie musi tak być. My wyruszyliśmy na nasze tegoroczne wakacje po Islandii teraz z początkiem września i mamy cudowną pogodę z cudownymi, jesiennymi kolorami przyrody – jesteśmy na północy – ale w Reykjaviku, gdzie mieszkamy jest deszcz… 😉 Tak więc wszystko zależy. Na Wyspach Owczych nigdy nie byliśmy i nie płynęliśmy tak, więc trudno nam cokolwiek powiedzieć. 🙂 Pozdrawiamy wzajemnie! 🙂
Hej chciałbym zobaczyc Islabdie
Witam
Dziękuję za cenne rady
My wyjeżdżamy na Islandię 5.04.23 ..na dwa tygodnie i planujemy zwiedzić cala wyspę…intensywnie
Cześć! Super, cieszcie się bardzo, że wpis okazał się przydatny! Super, w takim razie może życzyć tylko szczęśliwej podróży! 🙂
Ach, czytam Was… świetny czas… na ten moment chce ruszyć w wakacje…. myslę o opcji rowerem dookoła Islandii .. i może przez środek jeśli będzie siła… Jak myślicie dam radę sama?
Hej Iza! Myślę, że tak, ponieważ byli właśnie tacy podróżnicy, którzy właśnie to uczynili. Natomiast dla nas wydaje się to hiper ekstremalne, niebezpieczne, ale też godne ogromnego podziwu! Jeżeli jesteś pewna swojej siły i determinacji, masz na to plan, no to trzymamy kciuki za spełnienie tego marzenia!