Nasz Mały Świat
  • STRONA GŁÓWNA
  • NASZA ISLANDIA
  • NASZE PODRÓŻE
  • NASZA RODZINA
  • NASZE ŻYCIE
  • POZNAJ NAS
  • WSPÓŁPRACA
  • SKLEP

Geoturystyka na Islandii

📍 Krater Eldborg na płw. Snæfellsnes w zachod 📍 Krater Eldborg na płw. Snæfellsnes w zachodniej części Islandii.

Świetny pomysł na rodzinny spacer, który zajmie około dwóch godzin. Dojazd z Reykjavíku to niecałe półtorej godziny.

Szlak jest dobrze oznakowany i w większości prowadzi po płaskim, przez rozległe pole lawowe, które obecnie jest delikatnie zarośnięte krzewami. Małe schody - w sensie przenośnym i dosłownym -  zaczynają się pod samym kraterem, gdzie właśnie trzeba się zacząć wspinać. Zamontowano łańcuchy, także jest wygodnie. Z małymi dziećmi bardzo ostrożnie, trzeba asekurować, ewentualnie można założyć dziecku uprząż. My z prawie 5-letnim Kajtkiem daliśmy radę. 😉

#Islandia #iceland #westiceland #snæfellsnes #geoislandia
📍Park Narodowy Þingvellir znajduje się nie wi 📍Park Narodowy Þingvellir znajduje się nie więcej niż 50 km od Reykjavíku i jest jedną z trzech głównych atrakcji najsłynniejszej trasy turystycznej w Islandii, czyli Złotego Kręgu. Uważany jest za jedno z najważniejszych miejsc dziedzictwa kulturowego Islandii oraz symbol unikatowej w skali świata geologii tego kraju.

Fragment nowego wpisu, który właśnie ukazał się na geoislandia.pl 👇

Islandia jest wyspą znajdującą się w północnej części Oceanu Atlantyckiego. Przez Atlantyk – od bieguna do bieguna – przebiega rozbieżna granica płyt kontynentalnych (płyty Północnoamerykańskiej i Eurazjatyckiej), którą tworzy tzw. Grzbiet Śródatlantycki. Jest to długa na kilkanaście tysięcy kilometrów dolina ograniczona pasmami górskimi, które budowane są przez erupcje podwodnych wulkanów. Jak sama jego nazwa wskazuje, grzbiet ten przebiega po dnie oceanu, jednak właśnie na Islandii wynurza się na jej powierzchnię. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że Islandię buduje plama gorąca, która przy okazji wyniosła ten grzbiet właśnie na powierzchnię wyspy. Dzięki temu przebywając w Þingvellir mamy szansę zobaczyć, jak wygląda grzbiet śródoceaniczny i tym samym suchą stopą pochodzić po dnie oceanu, a także przekonać się, jaki wpływ na życie człowieka oraz oczywiście krajobraz wyspy, ma ta potężna siła pochodząca z wnętrza Ziemi.

#Islandia #parknarodowy #thingvellir #thingvellirnationalpark #southiceland 

@thingvellir_national_park 
@southiceland
Forest Lagoon (Skógarböðin) to nowe kąpielisko Forest Lagoon (Skógarböðin) to nowe kąpielisko geotermalne w Islandii, które znajduje się w Akureyri - naprzeciwko miasta, czyli po drugiej stronie fiordu, tuż przy drodze nr 1. 

Jego nazwa nawiązuje do jednego z największych atutów tego regionu, czyli lasów.

Natomiast sama laguna powstała dzięki przypadkowemu natknięciu się na żyłę wody geotermalnej, podczas budowy nowego tunelu. Był konkurs na to, jak ją wykorzystać i wygrał pomysł budowy kąpieliska.

Uważam, że Akureyri potrzebowało tej atrakcji! Kameralne, zielone, przyjemne miejsce.

Ta sama woda zasila "sekretne" źródło geotermalne na zboczu fiordu - napisałam o nim w pierwszym wpisie na Geoislandii. 😉

#islandia #iceland #akureyri #forestlagoon #skógarböðin
📍 Jezioro Lagarfljót jest najdłuższym i jedn 📍 Jezioro Lagarfljót jest najdłuższym i jednym z największych jezior w Islandii. Nas oczarowało tak bardzo, że Egilsstaðir - największe miasteczko na wschodzie Islandii, które usytuowane jest właśnie nad tym jeziorem - stało się naszym corocznym miejscem wypoczynkowym. ❤️

P.S. Lagarfljót zamieszkiwane jest przez potwora morskiego Lagarfljótsormurinn, który ostatnio widziany był w 2012 roku.🐉

#Islandia #iceland #easticeland #lagarfljót #geoislandia
📍 Półwysep Stokksnes z widokiem na masyw gór 📍 Półwysep Stokksnes z widokiem na masyw górski Vestrahorn to piękna widokowo atrakcja znajdująca się nieopodal miasteczka Höfn na wschodzie Islandii. Jest to jeden z obowiązkowych punktów wśród fotografów odwiedzający Islandię. 

Miejsce to ma dogodną lokalizację, a także sam dojazd, ale dostęp na półwysep jest płatny. 

#Islandia #geoislandia #polacynaislandii #iceland #easticeland
📍 Kryształowa jaskinia lodowcowa w jęzorze lo 📍 Kryształowa jaskinia lodowcowa w jęzorze lodowcowym Breiðamerkurjökull to jedna z największych zimowych atrakcji Islandii i moim zdaniem na miejscu numer 1!

Na geoislandia.pl znajdziesz wpis z opisem całej wycieczki!

👉 wycieczka zorganizowana przez @ice.explorers.is

#Islandia #geoislandia #iceland #icecave #icecaveiceland
📍 Blábjörg - do niedawna mało znane miejsce, 📍 Blábjörg - do niedawna mało znane miejsce, które dziś jest główną atrakcją geoturystyczną fiordu Berufjörður we wschodniej części Islandii.

Kilka lat temu odkryłam je zupełnie przypadkowo, było nieoznakowane i pozbawione turystów. Dziś znajduje się przy nim parking, tablica informacyjna oraz wygodne schodki, którymi można zejść na plażę. 

Turkusowe klify Blábjörg powstały w wyniku erupcji eksplozywnej, która była przyczyną potężnego spływu materiałów piroklastycznych. Ostatecznie uformowały one litą skałę, która nazywa się ignimbryt (lub bardziej opisowo: spieczony tuf).

Atrakcja przy drodze nr 1 - lokalizacja na blogu geoislandia.pl 

#Islandia #iceland #easticeland #geoturystyka #geologia
📍 Najpopularniejszą skałą wystającą z ocea 📍 Najpopularniejszą skałą wystającą z oceanu, która przypomina ludziom jakiegoś stwora, jest Hvítserkur na półwyspie Vatnsnes w północno-zachodniej Islandii. Jednak takich obiektów, czyli wyerodowanych dajek wulkanicznych, jest wzdłuż islandzkiego wybrzeża znacznie więcej. Na fotografii jeden z moich ulubionych przykładów, czyli Gatanöf nieopodal miasteczka Húsavík w północno-wschodniej Islandii. Jest to atrakcja, która czasem pojawia się w przewodnikach czy mediach społecznościowych, ale jeszcze nie jest ona jeszcze powszechnie znana turystom. Dojazd technicznie nie jest trudny, ale trzeba wcześniej popatrzeć na mapę. Nie ma żadnego oficjalnego parkingu, tablicy informscyjnej oraz wyraźnej ścieżki, ale spokojnie da się tam trafić. Mapka wkrótce na blogu geoislandia.pl 

#Islandia #iceland #northiceland #gatanöf #húsavík #geoturystyka #geotourism
📍 Krater Búrfell, czyli spacer po wulkanie tuż przy stolicy Islandii. ☺️ Oprócz samego krateru (i fajnych widoków rozpościerających się z niego), ciekawe jest również to, że ścieżka, która do niego prowadzi, wiedzie dobrze zachowanym kanałem lawowym. Trasa fajna dla całej rodziny!

Na geoislandia.pl opis trasy, zdjęcia i mapa!

#Islandia #iceland #búrfell #polacynaislandii #geoturystyka
📍 Gorące źródło Kúalaug, które znajduje s 📍 Gorące źródło Kúalaug, które znajduje się niedaleko obszaru geotermalnego ze słynnym gejzerem Strokkur. Można je podciągnąć pod atrakcję Złotego Kręgu, ale pozostaje ono tą mniej znaną. Dojazd z gejzeru zajmuje raptem 3 minuty i pomimo tego, że prowadzi on drogą oznaczoną jako górską, to jest możliwy każdym rodzajem samochodu. 😊 

Też widzicie, że jest ono w kształcie serca? 🩷

P.S. Prowizoryczny parking znajduje się kawałek przed źródłem. Na pierwszej fotografii widać na nim nasz zaparkowany samochód. 

#Islandia #polacynaislandii #iceland #goldencircle #hotsprings #geotourism
  • STRONA GŁÓWNA
  • NASZA ISLANDIA
  • NASZE PODRÓŻE
  • NASZA RODZINA
  • NASZE ŻYCIE
0

Nasz Mały Świat

AFRYKABLOG PODRÓŻNICZY

Gambia: TOP 5 miejsc, które warto zobaczyć

Demi 25 września 2023
Demi Published: 1 kwietnia 2014Last Updated on 25 września 2023

Gambia jest doskonałym krajem zapoznawczym z tzw. Czarną Afryką, ponieważ gwarantuje egzotyczne doznania oraz duże poczucie bezpieczeństwa. To najmniejsze afrykańskie państwo odwiedziliśmy podczas naszej międzysemestralnej przerwy w lutym 2014 roku – więc już ponad pięć lat temu – ale emocje wciąż mamy żywe! Dziś wspominamy miejsca, które były dla nas najpiękniejsze i najbardziej poruszające. Oto nasze TOP 5, które serdecznie wam polecamy zobaczyć, jeżeli kiedykolwiek wylądujecie w Gambii.

I. ŚWIĘTY LAS MAKASUTU

W 1992 roku James i Lawrence odkryli pewien uroczy gambijski zakątek, który postanowili przeobrazić w egzotyczne miejsce wypoczynkowe dla podróżnych. Jednak zmienili oni zdanie, kiedy zrozumieli, jak bogaty i ważny pod względem przyrodniczym jest on dla tego maleńkiego kraju. Z ich inicjatywy powstał rezerwat przyrody Makasutu, który dziś można zwiedzać z przewodnikami.


Filmy o podróżach i życiu w Islandii znajdziesz tutaj: Subskrybuj


Makasutu obejmuje, aż pięć afrykańskich ekosystemów: sawannę, las galeriowy i palmowy, mangrowce oraz bagna. Na brzegach rzeki można zobaczyć wylegujące się w gorącym słońcu krokodyle, w przybrzeżnych lasach i łąkach mnóstwo małp oraz różnorodne ptactwo wodno-lądowe. Jest to również region zamieszkiwany przez plemię Mandinka, którego tradycje zostają przybliżane podczas malowniczej wędrówki.

Park obejmuje nieco ponad 400 hektarów, a wycieczkę rozpoczyna się od kilkuminutowego spaceru po lesie, by zaraz dotrzeć do centrum rezerwatu, czyli miejsca, gdzie znajduje się restauracja, basen z zimną wodą i wysoka wieża widokowa. Nie widać blaszanych miasteczek, śmieci i brudu. Jest tylko dzika przyroda i racjonalnie wkomponowana niewielka infrastruktura turystyczna.

W Makasutu spędzamy kilka godzin. Najpierw, aby łodzią opłynąć odnogę Gambii i móc przyjrzeć się mangrowcom, a następnie, aby przespacerować się po świętym lesie, w którym niemal każde drzewo posiada właściwości lecznice. Po drodze zaglądamy do chatki szamana, a następnie wędrujemy najbardziej wysuszonymi fragmentami parku. Wreszcie docieramy na zielone łąki, które zamieszkują wielkie rude małpy. Zwiedzanie kończymy tradycyjną kolacją oraz występem muzycznym lokalnych artystów.

II. SPOTKANIE Z KROKODYLAMI

Krokodyle są dla Gambijczyków świętymi istotami, ponieważ symbolizują płodność. Żyją one w rzece Gambii, ale można je spotkać również w Kachikally. Do tego miejsca, oprócz ciekawych turystów, przychodzą kobiety, które mają problem z zajściem w ciąże. To, co muszą zrobić, by wyleczyć się z niepłodności, to zanurzyć się w mętnej zielonej sadzawce. Jeżeli po tym rytuale kobieta zacznie nosić pod swym sercem nowe życie, to będzie musiała nadać mu imię Kachikally – na pamiątkę tej przerażającej kąpieli.

Jeżeli jest się na tyle odważnym (lub głupim), by dotknąć jednego z wielu krokodyli, to nic nie stoi na przeszkodzie. Lokalni przewodnicy zapewniają, że ospałe od przejedzenia stworzenia, nie zrobią człowiekowi krzywdy.

Kachikally obejmuje nie tylko sadzawkę z zamieszkującymi ją krokodylami nilowymi, ale również przylegający do niej las tropikalny oraz muzeum z ciekawą wystawą (rytualne przedmioty, stroje, instrumenty). Wstęp kosztował nas po 50 dalasi.

III. MAŁPI RAJ BIJILO

Gambia to kraj małp. Niemal na każdym kroku można je spotkać, jednak szczególnym miejscem jest Bijilo Forest Ecotourism Park Nature Trails, który znajduje się w Kololi niedaleko słynnej, rozrywkowej ulicy Senegambii. W parku Bijilo małp jest od groma, ale nie tylko ich, bo oprócz koczkodanów, żyją tutaj również ptaki i jadowite węże. Trzeba uważnie stąpać po ziemi.

Dla nas było to pierwsze tak bliskie spotkanie z małpami, które były dla nas odrobinę agresywne. Wszystko przez to, że zostały przyzwyczajone do dokarmiania przez człowieka. Niestety nasz lokalny przewodnik (!) również kusił małpy orzeszkami i w pewnym momencie było dosyć trudno się od nich uwolnić. Będąc tam, upewnijcie się, że macie dobrze zapięte plecaki/torby, bo cwane małpki bardzo szybko zaczynają się do nich dobierać.

IV. ŚLADAMI KUNTA KINTE

Kolejną wycieczkę odbyliśmy do Albredy. Dzięki niej mieliśmy szansę dowiedzieć się naprawdę wiele informacji na temat historii Gambii, która niestety bardzo silnie związana jest z niewolnictwem. W tamtych czasach z Afryki wywieziono około 12 milionów ludzi, a ich symboliczną ojczyzną stała się właśnie Gambia.

Albreda została założona przez Francuzów jako ośrodek handlu niewolnikami i właśnie z niej wywieziono Kunta Kinte, którego możecie kojarzyć z książki lub serialu “Korzenie”. W tej niewielkiej osadzie znajduje się poruszające Muzeum Niewolnictwa, w którym największe emocje (oprócz wielu muzealnych wystaw) powoduje wejście do repliki osiemnastowiecznego statku. Został on zbudowany na wzór tych, którymi transportowano niewolników do Ameryki. Obok muzeum znajduje się również centrum dziecięce, które odwiedziliśmy, by spotkać się z najmłodszymi.

Następnie popłynęliśmy do pobliskiej Wyspy James, która była pod panowaniem brytyjskim. Jest ona niewielka i niezamieszkała, natomiast znajdują się na niej ruiny siedemnastowiecznego fortu, które dziś można zwiedzać. Wyspa stanowiła miejsce przeładunku ludzi przed bezpośrednim transportem do Ameryki. Obecnie wyspa kurczy się przez nieustająco podnoszący się poziom rzeki, która tym samym niszczy pozostałości po największym targu niewolników w Afryce Zachodniej.

V. W GÓRĘ RZEKI GAMBIA

Wycieczką, na którą najbardziej czekaliśmy, była w górę rzeki Gambii. Uwielbiamy być blisko natury i przebywać w dziczy, a ta podróż była tego więcej niż namiastką. Wyruszyliśmy niewielkim busem spod naszego hotelu w towarzystwie kilkuosobowej grupy Anglików oraz naszych przewodników z Arch-Tour. Zdecydowaliśmy się na podróż z lokalnym biurem, ponieważ zależało nam na czasie, komforcie oraz bezpieczeństwie i był to strzał w dziesiątkę.

Nasza mini wyprawa trwała dwa dni. Wystartowaliśmy kilkanaście minut po siódmej rano i po kilkudziesięciu minutach dotarliśmy do stolicy kraju, Banjulu. Jednak nie zatrzymaliśmy się tam na dłużej, ponieważ na nas krótki rejs na drugą stronę brzegu, skąd czekała nas dalsza podróż busem w stronę Farafenni.

Następnie podróż kontynuowaliśmy łodzią, na której wczesnym popołudniem zjedliśmy obiad. Podczas rejsu zatrzymaliśmy się przy wyspie Baboon, gdzie mieszkają szympansy (obecnie można odwiedzić na wyspie ośrodek, w którym mieszkają osierocone i potrzebujące pomocy małpy). Udało nam się zobaczyć jednego, który z zaciekawieniem przyglądał się naszemu niewielkiemu stateczkowi. Chwilę później na brzegach rzeki dostrzegliśmy mnóstwo krokodylów oraz dużą rodzinę hipopotamów.

Noc spędziliśmy w Jangjang Bureh Camp. Dostęp do prądu był zerowy, do wody był ograniczony, a bezpiecznie spać można było tylko pod dobrze zawieszoną moskitierą. Warunki niezwykle romantyczne!

Następnego dnia obudziły nas wrzeszczące małpy i śpiewy kolorowych ptaków. Mieliśmy wrażenie, że jesteśmy na końcu świata. Miejsce przepiękne. Po śniadaniu, które zjedliśmy w towarzystwie zwierząt, udaliśmy się na zwiedzanie kolonialnego miasta Georgetown (Janjanbureh), gdzie otrzymaliśmy kolejną lekcję historii tego niewielkiego kraju.

Wczesnym popołudniem zaczęliśmy wracać w kierunku hotelu. Jednak nie była to podróż non-stop, ponieważ zatrzymaliśmy się w kilku ładnych miejscach, jak np. w Bintang Bolong Lodge, gdzie zjedliśmy obiad i mogliśmy zobaczyć potężne baobaby. Podjechaliśmy również do typowej, gambijskiej wioski, gdzie podarowaliśmy mieszkańcom lekarstwa, maskotki i ubrania (niestety niektórzy podróżni rozdawali również cukierki)… Do hotelu wróciliśmy tuż przed dziewiętnastą.

Upiększ swoje fotografie naszymi presetami! Sprawdź ofertę naszego sklepu!

poprzedni post
Sielankowa wyspa La Graciosa, na którą dopłyniesz w 30 minut z Lanzarote!
następny post
Paczka do Gambii. Wysłaliśmy rzeczy do Gambii – czy trafiły we właściwe ręce?

Spodoba Ci się również

Paczka do Gambii....

25 września 2023

Zostaw komentarz Anuluj

Save my name, email, and website in this browser for the next time I comment.

Nasz Mały Świat

  • Tu Demi, Damian i Ragnarek!

     

    Jesteśmy małżeństwem, które poznało się w przedszkolu. Pochodzimy z Krakowa, z którego tuż po studiach przeprowadziliśmy się do Reykjavíku.

     

    Piszemy o emigracji i życiu na Islandii, podróżach po świecie oraz rozwoju osobistym naszej rodziny. Promujemy odważne, pełne radości i aktywne życie na każdym poziomie!

Facebook Instagram Youtube Tiktok

NASZE PODRÓŻE

Europa Afryka Azja Karaiby Podróżnicze Poradniki

Wybrane dla Ciebie:

Maroko Gruzja Okinawa Gambia Rodos
  • Facebook
  • Instagram
  • Youtube
  • tiktok

2011-2023 Nasz Mały Świat - blog podróżniczo-parentingowy / redakcja@naszmalyswiat.pl