Wszyscy dobrze wiedzą, że nauka gry na skrzypcach jest trudna, ale czy wszyscy wiedzą dlaczego? Podejrzewam, że osoby, które nigdy nie miały styczności z tym instrumentem mogą się zastanawiać. No i pewnie osoby, które zaczynają przygodę ze skrzypcami są tego ciekawe. Oto moje przemyślenia na temat problemów, z którymi stykają się początkujący skrzypkowie.
Nie ma co ukrywać i udawać – skrzypce to cholernie trudny instrument, który jest ogromnym wyzwaniem zwłaszcza dla dorosłych uczących się. Przedstawię pierwsze trudności, z którymi spotkałam się (i które dalej są moją zmorą) zaczynając tę fascynującą muzyczną przygodę.
Problemy początkującego ucznia
1. Gdzie są dźwięki?
Na początku próbowałam znaleźć dźwięk środkowe C i trudno było mi do tego dojść – na pianinie, to takie proste! Naprawdę zajęło mi trochę czasu zanim zorientowałam się, jak te wszystkie dźwięki są rozłożone na tej długiej i smukłej szyjce skrzypiec. Następnie nie mogłam pojąć, jak można je zapamiętać, a raczej jak można nie robić błędów podczas grania, bo naprawdę trzeba perfekcyjnie się nauczyć naciskać palcami w konkretne miejsca na strunach, by wydobywać pożądane dźwięki i absolutnie nie ma przy tym możliwości popełnienia błędu nawet o pół milimetra! Palec ma trafić idealnie, bo inaczej będzie się grać nieczysto, czyli z fałszem. Na podstrunnicy nie ma żadnych oznaczeń, żadnych progów, jak np. w przypadku gitary, a więc trzeba ćwiczyć powoli i bardzo wiele godzin, aby przyzwyczaić palce do prawidłowego ułożenia.
Niektórzy początkujący uczniowie pomagają sobie naklejając specjalną naklejkę z zaznaczonymi dźwiękami bądź progami na podstrunnicę.
2. Jak trzymać skrzypce?
Wydawało mi się, że nie mam zbyt dużego problemu z samym trzymaniem skrzypiec, ale było mi dosyć niewygodnie z żeberkiem, które miałam w komplecie ze skrzypcami. Długo nie umiałam go prawidłowo dopasować do ciała i nie czułam, aby mi ono jakkolwiek pomagało. Podobny problem miałam z podbródkiem. Doszłam do wniosku, że zamiast na boku, powinnam mieć go bardziej na środku i zaczęłam wielkie poszukiwania idealnego. W końcu po dłuższym czasie kupiłam nowe żeberko i nowy podbródek, i o niebo lepiej zaczęło mi się grać na skrzypcach. A postawę wielokrotnie musiał (i w sumie dalej to robi) korygować mój nauczyciel.
3. Jak trzymać smyczek?
Smyczek, jak na początkującą uczennicę, intuicyjnie trzymałam w miarę dobrze, ale na pierwszych lekcjach mój nauczyciel poświęcał naprawdę dużo czasu, aby nauczyć mnie prawidłowego trzymania i grania smyczkiem. Dla wielu może to być duże wyzwanie, a ja swobodnie ze smyczkiem poczułam się może po trzech miesiącach grania? Wtedy zaskoczyło i mój nauczyciel powiedział, że trzymam i gram tym smyczkiem dobrze.
Co jest trudne? Na przykład to, że smyczek przy żabce jest cięższy, a na górze lżejszy, więc podczas grania trzeba modulować siłę nacisku smyczka na struny (a każda ma jeszcze inną grubość i to też ma znaczenie), aby brzmiało poprawnie. Nie można na całej długości grać tą samą siłą, bo dźwięk będzie po prostu paskudny. Poza tym samo trzymanie smyczka długo się ćwiczy. Nie można sobie go ot tak o go chwycić, ale odpowiednio ułożyć palce i resztę dłoni, i na początku ma się raczej wrażenie, że się go zaraz upuści. Trudnością również jest pociąganie smyczka po strunach, aby robić to do nich prostopadle – nie ukośnie, żeby nim nie ślizgać i starać się trzymać podobną odległość od mostka. To, to ja cały czas ćwiczę i jak nie patrzę, to niestety jeszcze zjeżdżam na boki.
A już lepiej nie będę wspominać, że samo wydobycie dźwięku jest trudne i na początku (który trwa latami!) ogromnym wyzwaniem jest zabrzmieć na skrzypcach ładnie. Piosenkę Twinkle, twinkle little star na pianinie w wersji podstawowej nauczysz się grać w jeden dzień, a na skrzypcach? No cóż, nawet po tych siedmiu miesiącach potrafię nieczysto ją zagrać (pomimo tego, że gram już trudniejsze utwory).
4. Skrzypce są niewygodne
Skrzypce nie są zbyt wygodnym instrumentem do trzymania i grania, i minęło wiele tygodni, abyśmy się razem ze skrzypcami do siebie dopasowali. Na początku nawet krótkie ćwiczenia sprawiały mi duży ból pleców, szyi i rąk, i nie mogłam pojąć, jak skrzypkowie potrafią grać jednym ciągiem dłużej niż dziesięć minut. Ja po kilku minutach padałam na łóżko i nie chciało mi się z niego wstawać. W końcu zaczęłam się bardzo interesować prawidłową pozycją trzymania skrzypiec, oglądać jakie błędy najczęściej się popełniana oraz jakie ćwiczenia należy wykonywać, aby sobie pomóc.
Niestety, ale na początku grania na skrzypcach ciało się automatycznie spina, ramię ręki, która trzyma smyczek podnosi się do góry, sztywnieją palce, które niepotrzebnie zaciskają skrzypce i brakuje tej lekkości oraz rozluźnienia, które dopiero z czasem przychodzą. Dobrze jest mieć pod kontrolą ciało, ale wiem, jak bardzo jest to trudne na początku. Dziś, co tydzień mam masaż u fizjoterapeuty (i codziennie u męża) i uważam, że jest to bardzo pomocne dla osób grających na skrzypcach. Fajnie też po graniu położyć się na macie do akupresury – polecam, ulga ogromna!
5. Pamięć mięśniowa
Gamy, arpeggio i mnóstwo innych ćwiczeń – tego nie możesz lekceważyć. Trenowanie repertuaru, czyli przerabianie konkretnych utworów trzeba sobie zostawiać na deser. Ogromnie ważne są te gamy i inne podstawowe ćwiczenia, które może i trochę nudzą, ale jednak są bardzo pomocne. Wykonując je ćwiczymy pamięć mięśniową palców, dzięki której zapamiętujemy, jaką odległość pomiędzy palcami mamy trzymać, aby nacisnąć pożądany dźwięk, a także świetnie kształcimy słuch. Nie ma drogi na skróty, tylko długie godziny (tysiące!) ćwiczeń pomogą w nauczeniu się stawiania palców. Inwestycja czasu jest ogromna i myślę, że tyle samo go przeznaczając na pianino, przynajmniej na początku, nauczylibyśmy się dużo więcej.
6. Zahaczanie o struny
Wcale nie jest łatwo zagrać całym pociągnięciem smyczka po strunie nie zahaczając o sąsiednie. Do dziś zahaczam, a więc w mojej codziennej rutynie ćwiczeń mam te, które pomagają mi tego się wyzbyć. Ćwiczenia na pustych strunach (czyli bez naciskania palcem w żadną strunę) są dobre nie tylko w początkowym etapie nauki, ale później również, także radzę ich sobie nie odpuszczać, pomimo tego, że wydają się proste. Ale w sumie… na skrzypcach, to nic nie jest proste, hehe.
7. Rodzaje gry smyczkiem
Istnieje mnóstwo rodzajów gry smyczkiem i nie wystarczy umieć tylko przeciągnąć prawidłowo smyczkiem po strunie. Stopniowo się uczymy takich rodzajów grania, jak: legato, staccato, spiccato, détaché, martelé i wiele, wiele innych. Brzmi niezrozumiale? Spokojnie, jeszcze do tego dojdziemy!
8. Drogi instrument
Dobre skrzypce są drogie i odradzam kupowania tych najtańszych, poniżej tysiąca złotych. To jest duża inwestycja i może warto byłoby je na początku wypożyczyć (podejrzewam, że w Polsce istnieje taka opcja). Ja mam zestaw z Fiddlershop i jak na razie jestem zadowolona, ale wiem, że za jakiś czas wymienię je na lepszy model.
Skrzypce są bardzo trudnym instrumentem dla początkujących uczniów, bo od pierwszych prób pojawia się mnóstwo trudności, z którymi trzeba się zmierzyć, aby cokolwiek w miarę poprawnie zagrać. Najważniejsze w graniu na skrzypcach jest pasja, bo jak ją masz, to wielogodzinne ćwiczenia będą dla ciebie przyjemnością, która doprowadzi cię do sukcesu.
Miłego grania!
1 Kometarz
Cześć,
Czy mogłabyś wysłać link do żeberka i podbrodka, które kupiłaś? Ja też zaczynam historię ze skrzypcami jako dorosla kobieta:-)
Pozdrawiam
Monika