Trzeci trymestr naszej ciąży dobiega końca i mam nadzieję, że zanim trafię na porodówkę, skończę pisać dla Was to ostatnie podsumowanie ciąży. Dobra, żartowałam, jeszcze nigdzie nam się z Kajtkiem nie śpieszy – zdążymy! 🙂
OPIEKA MEDYCZNA NAD KOBIETĄ W CIĄŻY W TRZECIM TRYMESTRZE NA ISLANDII
Oprócz tego, że tak jak w poprzednim trymestrze ciąży kobieta kontynuuje regularne wizyty u swojej położnej, to żadnych dodatkowych badań, ani USG nie ma. Oczywiście pod warunkiem, że ciąża przebiega prawidłowo i nie występują żadne niepokojące sygnały. W trzecim trymestrze ciąży zmienia się jedynie częstotliwość spotkań z położną, których jest więcej. Położna sugeruje, aby zapisać się do szkoły rodzenia, a także omawia plan porodu i zabiera przyszłych rodziców na porodówkę, aby ci oswoili się z tym, co ich czeka.
NASZ TRZECI TRYMESTR
Nie mogę uwierzyć, że to jest już końcówka ciąży! Tak dobrze pamiętam jesień ubiegłego roku, kiedy to wszystko się zaczęło! Moje zmiany w samopoczuciu, zmartwienia, informowanie bliskich o ciąży, poznanie płci dziecka i jego pierwsze ruchy… a już lada moment bobas będzie z nami! Cudownie, bo naprawdę już wszyscy nie możemy się doczekać!
Jestem w ciąży!
Niesamowite było dla mnie to, jak niespodziewanie w trzecim trymestrze ciąży zaczęłam zauważać brzuszek! Moją ciążę zaczęli widzieć też inni i nawet jakbym chciała ją ukryć, to byłoby to niemożliwe. Chcieliśmy obyć się bez zbędnych plotek i komentarzy, dlatego w siódmym miesiącu ciąży poinformowaliśmy o niej Was. Cudownie było przyjąć tyle gratulacji i ciepłych słów, za które jeszcze raz serdecznie dziękujemy! O ciąży poinformowaliśmy Was, publikując na naszym Facebooku oraz blogu ciążową sesję zdjęciową, którą wykonał dla nas nasz przyjaciel, Mirek. Wszystkie zdjęcia możecie zobaczyć tutaj: Sekret – sesja fotograficzna.

Ja + Kajko, Damian i Mirek <3
Moje samopoczucie i kondycja w trzecim trymestrze ciąży
Brzuszek zaczął być widoczny, więc zaczęłam też go czuć, co odbiło się na moim samopoczuciu. Mały ciężarek zaczął dawać mi w kość i to dosłownie! Dopadł mnie ból spojenia łonowego i niestety, to bardzo nieprzyjemna dolegliwość, która uprzykrza codzienne funkcjonowanie. Ciężko jest chodzić, a nawet przewracać się z boku na bok w łóżku, bo to tak boli! Chciałam być aktywna, wychodzić na spacery i spotykać się ze znajomymi, ale niestety permanentny ból blokował mnie w domu i nie pozwalał niczego planować. Całe szczęście miewałam lepsze, choć wciąż bolesne dni, które wykorzystywałam na krótkie przejażdżki samochodowe za miasto czy wyjścia do sklepu, ale nie było ich za wiele.
Oczywiście arytmia serca nie minęła, chociaż mam wrażenie, że z moim sercem jest odrobinę lepiej niż w poprzednich trymestrach ciąży. Dalej zażywam to samo lekarstwo antyarytmiczne i dalej przyjmuję tę samą suplementację.
W ostatnich tygodniach ciąży zaczęłam bardzo dużo pić mięty (bo prawie po każdym posiłku trochę czułam się źle na żołądek) oraz dla wzmocnienia mięśni macicy herbatę z liści malin, która stała się moją ulubioną! Oczywiście znowu zaczęłam latać częściej do toalety… 😛 Poza tym znowu gorzej śpię, jestem ciągle zmęczona, mam chwiejny ruch i czasami łapią mnie skurcze łydek…
A jeżeli chodzi o problemy z moją suchą i zaczerwienioną skórą twarzy, to zniknęły w trzecim trymestrze ciąży! Wreszcie odkryłam kosmetyki, które w moim przypadku idealnie się sprawdziły. Używam ich od marca regularnie, lecz na przemian. Moimi kosmetycznymi przebojami są:
- Przeciwzmarszczkowy krem do twarzy na dzień do cery suchej z ekstraktem z koniczyny czerwonej – Vianek (dostępny w Polsce);
- Face vital cream for very dry skin 18% – DECUBAL intensive (dostępny w Polsce i Islandii);
- E 45 cream – Dermatological (dostępny w Polsce i Islandii) – i z tej firmy używam również nawilżającego balsamu do ciała oraz kremu do mycia twarzy i ciała.
Wizyty w szpitalu
Jak wiecie, moja ciąża na Islandii jest prowadzona w szpitalu w Reykjaviku, gdzie jestem pod szczególną opieką. Wszystko przez moją wrodzoną wadę serca. Dlatego oprócz spotkań z moją położną, dogląda mnie również kardiolog oraz ginekolog, a wszyscy są ze sobą w stałym kontakcie i na bieżąco kontrolują oraz omawiają mój przypadek. Z pełną świadomością i ręką na sercu mówię Wam, że jestem bardzo zadowolona z tego, jak mnie tutaj doglądają. Uważam, że lepiej trafić nie mogłam i wszystkie wątpliwości, które miałam wcześniej, już dawno minęły.
W trzecim trymestrze ciąży miałam siedem spotkań z położną, cztery z kardiologiem, dwie z ginekologiem (ale nie byłam badana ginekologicznie) i aż sześć badań USG! Do tego raz badania KTG, holterowskie oraz krwi. Z racji obawy o wystąpienie konfliktu serologicznego, w 27 tygodniu ciąży zostałam zaszczepiona immunoglobuliną anty-D (Rhophylac 1500 IU), za co nic nie musiałam płacić.
Wrócę jeszcze do tych sześciu badań USG, bo możecie się zastanawiać, dlaczego tyle ich mieliśmy. Nasz maluch jest całkowicie zdrowy, dobrze się rozwija, chociaż jest dużo mniejszy od innych bobasów i właśnie to zmartwiło położną. Na przełomie 37 i 38 tygodnia ciąży ważył niecałe 2400 g, co podobno jest niewiele. My jednak tą niską wagą się nie martwimy, ponieważ sami ważyliśmy bardzo niewiele po narodzinach, więc wierzymy, że to sprawka genów – co zresztą potwierdza pani doktor. Jestem bardzo ciekawa, czy Kajtek faktycznie będzie taki drobniutki, bo ja wcale tak lekko się nie czuję!
A poza tym Kajtek ma się doskonale! Wierci się bardzo intensywnie i często miewa czkawki. Dla mnie to przezabawne uczucie!
To teraz pora na zdjęcie Kajtka z trzeciego trymestru ciąży:

Do kogo jestem bardziej podobny?
A ja w trzecim trymestrze wyglądałam tak:

12 kg na plusie!
Następny wpis z kategorii parentingowej (prawdopodobnie będzie to ciążowe Q&A) napiszę pewnie już z Kajtkiem przy piersi. Chcę Wam jeszcze raz serdecznie podziękować za wszystkie słowa wsparcia – jesteście kochani! 🙂 I chcę Was również uprzedzić, że niebawem znów możemy zniknąć na dłuższą chwilę z Internetu (z bloga, YouTuba i Instagrama), ale tym razem będziemy mieli niezłe maluchowe wytłumaczenie, co nie? Dobra zdążyłam! Dopijam ostatni łyk mojej ulubionej na ten moment herbatki z liści malin i całuję Was mocno! :*
Przeczytaj również:
Podsumowanie I trymestru ciąży
Podsumowanie II trymestru ciąży
Poród i opieka poporodowa