Jak każda zakochana w swoim dziecku mama uwielbiam dokumentować wszystko, co jest z nim związane. Mam kilka sposobów na zachowywanie wspomnień, a dziś przedstawiam Wam jeden z nich – album dziecka i jego pierwszy rok życia.
W pierwszym miesiącu życia naszego syna natrafiliśmy w sklepie na album, w którym dokumentuje się cały pierwszy rok życia dziecka. Od narodzin – a w zasadzie jeszcze od ciąży, ponieważ są na ten okres przeznaczone strony – do pierwszych urodzin. W sumie trochę się wahaliśmy czy go kupić czy nie, ponieważ już wtedy zaczęliśmy prowadzić dla Kajtka segregator. Jednak tak bardzo ta księga nam się spodobała, że zdecydowaliśmy się ją kupić.
Nasz album jest w islandzkiej wersji językowej, ponieważ kupiliśmy go w Islandii (w sklepie Hagkaup, za nieco ponad 3 tys. ISK), ale w Polsce jest takich mnóstwo i nawet znalazłam w Internecie dokładnie ten sam po polsku. Wystarczy, że przeszukacie Googla pod hasłem “album dziecka” i Wam się on pojawi.
Album jest bardzo ładnie wykonany. Strony różnią się kolorami i grafiką, chociaż całość utrzymana jest w jednym stylu. Jest dużo miejsca na wklejanie zdjęć i robienie notatek. Niektóre strony księgi są rozkładane, a także jest wiele przyklejonych dodatkowych elementów, które jeszcze bardziej ją uatrakcyjniają. Warto przeglądać tę księgę regularnie, aby nie pominąć żadnego etapu rozwoju dziecka.

Tak rozpoczyna się księga. Kilka słów o mamie i tacie.

Wspomnienia z okresu ciąży.

Narodziny dziecka.

“Pierwsze razy” dziecka.

Tak gruba jest ta księga. Każda strona jest wykonana z kartonu i cały zeszyt spięty jest grzbietem kołowym.

Zdjęcia do księgi drukujemy naszą nową drukarką Instax.
Księga: Ég var lítið barn / Album dziecka
Drukarka: FujiFilm Instax Share SP-2.